Historia rodziny łączyła się kiedyś z jej domem. Dom był świadkiem różnych chwil w życiu jego mieszkańców. I radości, ale też i nieszczęść. Oto kilka niezwykłych domów. Przetrwały do dziś razem ze swymi tajemnicami. Pałac, dwór szlachecki i zamek.
Czym jest powołanie? Jak je w sobie odkryć i rozpoznać życiową drogę? – na te pytania odpowiadają księża z seminarium i tegoroczni diakoni.
Do tych pojazdów trzeba mieć sentyment i cierpliwość, ale dzięki temu łatwiej wyhamować z codziennej gonitwy.
Jest takie miejsce nad mazurskimi jeziorami, gdzie się godo.
– Trzeba pamiętać, że budulce z kapliczki nie mogły być użyte do budowy domu lub stodoły. Takie zasady mieli Warmiacy – mówi Aleksander Matyja.
Lazurowe wody wokół małej włoskiej wyspy kryją dziś największy podmorski cmentarz naszego kontynentu.
„Nawiedzenie” to słowo, którego dwuznaczność bardzo się przydaje przy opisie tego, co miało miejsce w Piskorzowie, Pieszycach, Strzegomiu i Lądku-Zdroju. Charyzmatyczny uzdrowiciel, ks. John Bashobora z Ugandy, zgromadził wokół siebie kilkanaście tysięcy osób.
Niewątpliwa perła na mapie kraju. Aby jednak ją odkryć, trzeba przebić się przez mur parawanów i chińskiego badziewia.
To były jego miejsca. Wadowice i Kraków. Beskid, Bieszczady, Sudety, Tatry, ale także Mazury i Suwalszczyzna. Na piechotę, rowerem, na nartach, kajakiem. Samotnie i z grupą.
Leżałem na ziemi i modliłem się do Matki Boskiej Zgórskiej i mojej zmarłej matki, aby mnie ratowały – wspominał dramatyczne chwile z maja 1944 roku chorąży Kądziołka.