Leżałem na ziemi i modliłem się do Matki Boskiej Zgórskiej i mojej zmarłej matki, aby mnie ratowały – wspominał dramatyczne chwile z maja 1944 roku chorąży Kądziołka.
Na terenie dworu Przybysz okupanci hitlerowscy zabili wtedy dwoje ludzi, wśród nich chorążego AK Janusza Skrzypka, zarządcę folwarku. Modrzewiowy kościół parafialny, w którym dom ma Matka Boża, jest kilometr od dawnego dworu. Świątynia ta to jedyny świadek wielowiekowej historii wsi. – Została wzniesiona w 1781 roku i w cudowny sposób przetrwała II wojnę światową. Przez pół roku stał tu front, całą ludność wysiedlili, a kościół zajęli żołnierze radzieccy, którzy zrobili sobie tu kuźnię – mówi ks. Stanisław Niemiec, proboszcz Zgórska. Świątynia jednak ocalała, mimo że była potwornie zniszczona. Po wojnie ludzie zaczęli wracać na wieś, choć nic nie zostało z domów i musieli mieszkać w ziemiankach. Wieś powoli stawała na nogi. – Mój poprzednik, ks. Władysław Pałys, zaczął odbudowę kościoła i plebanii – dodaje ks. Niemiec. Ale nie tylko. Do dziś starsi parafianie są wdzięczni ks. Pałysowi za nadzieję, którą wlewał w ludzi, za wielkie serce i ogrom pracy. W ostatnich latach kościół został pięknie odrestaurowany. – Ta świątynia była i jest dziś naszym skarbem, jedynym zabytkiem, który ocalał, miejscem szczególnie cennym nie tylko z powodów religijnych – dodaje Jan Miękoś, mieszkaniec Zgórska, przewodniczący Rady Gminy w Radomyślu.
Poza granice
Obchody 900-lecia Zgórska odbywały się 11 i 12 czerwca. – Właściwie trochę przypadkiem parę lat temu wpadliśmy na to, że zbliża się tak znacząca rocznica. Gościliśmy w klubie seniora członków KIK-u z Mielca. Byli jednymi z pierwszych, którzy zwrócili nam na to uwagę – mówi sołtys Anna Litwin.
Maur, biskup krakowski, w dokumencie datowanym na 1110–1117 rok daruje dziesięcinę z siedmiu wsi, w tym Zgórska, na rzecz kościoła w Pacanowie. To pierwsza wzmianka o miejscowości. Choć dokument nie ma precyzyjnej datacji, to jednak można już mówić o 900-leciu. – Na co dzień nie przywiązujemy jakoś uwagi do naszej bogatej historii, ale z takiej okazji warto ją przypomnieć i podkreślić, że możemy być dumni z długich dziejów i śladu, który zostawili nasi przodkowie – uważa Jan Miękoś.
Materialnym śladem jubileuszu został postawiony niedaleko kościoła obelisk. – Nie chcemy też ograniczać obchodów i rocznicowej radości do samego Zgórska. Od wieków promieniowało ono na sąsiednie miejscowości, stanowiące kiedyś dobra kolejnych dziedziców Zgórska, które później się wyodrębniły. Więc to nasze wspólne święto – mówi ks. S. Niemiec.
Płachta na byka
Dobrami ziemskimi przez wieki władali ludzie, którzy dobrze zapisali się w historii nie tylko okolic, ale i całej Rzeczpospolitej. – Pierwsi – Pacanowscy. Później właścicielami byli Mieleccy, a jeden z nich, hetman wielki koronny Mikołaj Mielecki, w roku 1561 ufundował pierwszy kościół w Zgórsku i uposażył parafię, ponoć czyniąc pokutę za wcześniejsze przejście na kalwinizm – opowiada ks. Sylwester Dziedzic, wikariusz miejscowej parafii, który opracował mały rys historyczny miejscowości. Przez kilka lat w XVI wieku rządził tu Jan Karol Chodkiewicz, hetman wielki litewski, który sprzedał dobra rodzinie Ossolińskich. – Kiedy w 1816 roku Jan Maksymilian Ossoliński założył Zakład im. Ossolińskich, niegdyś drugą co do wartości po Uniwersytecie Jagiellońskim bibliotekę w kraju, część księgozbioru przechowywał w dworze Przybysz, a przyszłość instytucji zabezpieczył dochodami ze Zgórska – dodaje ks. Sylwester.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |