Lofoty to raj dla fotografów. Są jak Tatry stojące po kolana w wodzie – z fiordami oblewającymi podobne do Krywania piramidki i garbate góry przypominające Giewont.
Na razie śpię spokojnie, ale może być tak, że dopiero po czasie będę miał koszmary – mówi Krystian Molenda, który wyciągał rannych z pociągu.
Jak doszło do tego, że obrońcy Westerplatte i marynarze z pancernika Schleswig-Holstein podali sobie ręce?
Co roku spotykają się na sopockiej plaży przy kaplicy Jezusa Frasobliwego. Modlą się i wspominają wszystkich, którzy nie wrócili z rejsów i połowów.
Aby Spotykać Obecnego Pana
Karolina, sądzę, że jak już Pan Bóg zechce się zwrócić do kogoś przez sen, to ten ktoś będzie wiedział, próby wnikania i zastanawiania się, który od Boga, a który nie, są zwyczajnym "uleganiem babskiemu gadaniu i baśniom"