Centrum Pasterskie w Koniakowie stanowi jedną z najnowszych atrakcji turystycznych beskidzkiej Trójwsi. Przyciąga gości. Tu można nie tylko spróbować owczego sera, ale i dowiedzieć się, jak powstaje. Ośrodek jest jednak czymś więcej: gromadzi skarby przeszłości i staje się prawdziwym centrum karpackiego dziedzictwa.
Dobrą, jak i otaczające ją góry, spowija tajemnica, którą miejscowi próbują przed nami odkryć.
Obidza z lotu ptaka wygląda jak ludzka dłoń, która palcami dróg i duktów wrzyna się głęboko w las.
Gór się nie zdobywa. Na górę się wychodzi i prosi się góry i Pana Boga, żeby z nich bezpiecznie zejść – przekonuje przewodniczka beskidzka Halina Haraf z Piwnicznej-Zdroju.
Nigdzie nie zjecie lepszego oscypka i nie zobaczycie piękniejszych widoków. Do tego mnóstwo ścieżek rowerowych i basen w górskim cebrzyku. Zapraszamy do Ochotnicy na wakacje.
Podczas 6. Jarmarku Pasterskiego baca Piotr Kohut wspominał 10-lecie istnienia swojej bacówki. Ten jubileusz ustępował jednak miejsca jego najnowszej inicjatywie. – Centrum Pasterskie to pierwsze takie miejsce w naszych górach! I świetny pomysł! – mówili z uznaniem bacowie, którzy dołączyli do świętujących.
Pięć owczarków podhalańskich przekazała wczoraj organizacja ekologiczna WWF Polska bacom wypasającym owce na Podhalu. Psy mają chronić stada przed wilkami, które coraz śmielej atakują zwierzęta hodowlane.
Sprzedawcy oscypków z zakopiańskich Krupówek muszą do końca stycznia wprowadzić na swoje stragany kasy fiskalne. We wtorek Urząd Skarbowy i Biuro Promocji Zakopanego porozumiały się w tej sprawie z handlującymi.
Stroje góralskie są albo ładne, albo piękne. Wiedzą to i stary baca z Gubałówki, i młoda dziewczyna z Zakopanego. Więc szczególnie w Adwencie pracy dużo: każdy na Pasterce chce wyglądać...
Kwaśnica na świńskim ryju, folkowe kapele grające muzykę „spod samiuśkich Beskidów” i baca sprzedający „łoscypki”. W Ustce, gdzie od lat niepodzielnie królują dorsz i syrenka, przez dwa dni władzę dzierżyli górale.