Czerwony, zielony niebieski, żółty albo czarny - podczas długiej majówki wielu nimi wędruje nie wiedząc, że niektóre, ale za to najwybitniejsze, powstały z inicjatywy duchownych.
Polanę pod wiatrakiem z Wierzbicy w radomskim skansenie zdominowały pododdziały kawalerii prezentujące formacje jazdy polskiej od XVII do XX wieku z legendarną husarią na czele.
We wrocławskim seminarium odbył się dzień skupienia dla 120 wolontariuszy z niemal 50 parafii, którzy na co dzień działają w parafialnych zespołach Caritas.
Niespodziewanym zrządzeniem losu nie zniszczyła tego miejsca ani wojna, ani Armia Czerwona. Kozłówka jest więc niezwykłym świadectwem życia polskiej magnaterii, które w nowej odsłonie warto zobaczyć.
Dzieci z Ukrainy - na zaproszenie diecezji tarnowskiej - odpoczywały w ośrodku rekolekcyjnym w Ciężkowicach. Niektóre po raz pierwszy opuściły swój kraj dotknięty wojną.
Opolska Caritas przekazała wypełnionego darami vana na rzecz fundacji z Chersonia.
Tym razem Rycerze Kolumba proszą o pomoc w zapakowaniu aż 4000 paczek, które trafią do mieszkańców objętej wojną Ukrainy.
Nowoczesny Furgajōncy Pierōn mknął przed wojną z Bytomia do Berlina jedynie… 4 godziny i 24 minuty! Nigdy później żadnemu pasażerskiemu pociągowi nie udało się pobić tego rekordu.
- Gospodyni, u której mieszkałam ze znajomymi, życzyła nam, byśmy byli szczęśliwi i byśmy nigdy nie musieli doświadczyć tragedii wojny. O to się mamy modlić - mówiła Madzia Rosiak, która po Bożym Narodzeniu pojechała do Lwowa.
Wojna na Ukrainie trwa już ponad 10 miesięcy. Wielu Polaków oswoiło się z tym faktem, ale wielu regularnie pomaga. Wśród nich członkowie Towarzystwa Miłośników Kultury Kresowej.