Ambasada RP we Włoszech opublikowała Poradnik Pielgrzyma dla osób przybywających do Rzymu z okazji Roku Świętego. Znajduje się w nim wiele praktycznych rad i informacji dotyczących miejsc kultu i wydarzeń religijnych, służby zdrowia, bezpieczeństwa, komunikacji w Wiecznym Mieście oraz pomocy konsularnej.
Stoisko ambasady Polski było jedną z największych ekspozycji 19. Charytatywnego Jarmarku Bożonarodzeniowego zorganizowanego w sobotę w stolicy Ukrainy przez członkinie Międzynarodowego Klubu Kobiet w Kijowie.
Publikacja szwajcarskiego płk J. Franza von Erlacha, który w 1863 r. na polecenie swoich władz obserwował przebieg powstania styczniowego i wyłaniający się z niej obraz zrywu, zostanie przedstawiony na konferencji naukowej zorganizowanej przez Ambasadę Szwajcarii.
Na Elbrusie w Kabardo-Bałkarii, republice wchodzącej w skład Federacji Rosyjskiej, ratownicy wysokogórscy poszukują dwóch alpinistów z Polski i Iranu, którzy zaginęli tam tydzień temu.
To dzięki niemu szwedzki paszport był w 1944 r. w Budapeszcie uważany za najbardziej pożądany dokument i gwarancję wolności. Raoul Wallenberg nareszcie doczekał się swojego święta we własnej ojczyźnie.
"Machabeusze sportu. Sport żydowski w Krakowie" - to tytuł wystawy, którą wczoraj otwarto w Starej Synagodze na krakowskim Kazimierzu. Ekspozycja, prezentowana w sali kobiet, przedstawia działalność żydowskich klubów sportowych.
Jedzie Mojszele furką Mojszele. Dzisiaj w mieście jest wielki targ. Wietrzyk w górze gra, dróżka w dole gna. Do cielaczka on mówi tak: „Biednym figa z makiem, a bogatym świat. Kto ci kazał być cielakiem? Teraz marsz na targ...” – tak śpiewały dzieci z Markiem Ravskim.
Dni św. Patryka 2013 - Fundacja Kultury Irlandzkiej organizuje irlandzkie świętowanie i rozświetla na zielono Poznań.
Młodzi legniczanie wrócili z Węgier zachwyceni tamtejszym patriotyzmem, wiarą i otwartością.
Kiedy w Kijowie ustawiły się po bilety na pociąg do Krakowa, tłum ludzi odsunął się od kasy. Elwira Sobczak krzyczała: „My, repatrianci, wracamy na zawsze do Polski!”. Jej mama, pani Zina, marzyła o tym od 60 lat.