Istnieje od 1 sierpnia 2004 r. W roku 2005 r. odwiedziło je półtora tysiąca osób. Rok temu było ich już 30 tysięcy. Wniosek? Warto tam zajrzeć!
Fragment najnowszej książki Cezarego Sękalskiego RÓŻANIEC ŚWIĘTY na nowo odkryty publikujemy dzięki uprzejmości i za zgodą Wydawnictwa Serafin
Dziś proponuję trasę leżącą w sercu diecezji legnickiej. Zarówno w przenośni, jak i w praktyce.
Tutaj czas się zatrzymał - dlatego tak blisko jest stąd do szczęśliwego dzieciństwa.
To były jego miejsca. Wadowice i Kraków. Beskid, Bieszczady, Sudety, Tatry, ale także Mazury i Suwalszczyzna. Na piechotę, rowerem, na nartach, kajakiem. Samotnie i z grupą.
Miejsce to słynie ze stadniny koni i pałacu z pięknym kompleksem parkowym. Ludzi przyciągają tu przyroda, owiana tajemnicą przeszłość i duch dawnych domowników. Wciąż nie wiadomo, czy w walewickim pałacu gościł Napoleon Bonaparte. Ale w pałacu przyszedł na świat owoc miłości Marii Walewskiej i cesarza Francji.
Najlepiej mieć zaprzyjaźnionego, ewentualnie przekupionego Cygana, jeśli chce się dokonać dobrej transakcji. Tak przynajmniej było w XVIII i XIX wieku, kiedy w Łęcznej odbywały się jedne z największych jarmarków końskich.
Wprawdzie do gdańskiego imiennika pod każdym względem jest mu daleko, niemniej od 15 lat jest dla tarnobrzeżan doskonałą okazją do rozrywki i... uszczuplania portfela. Wszak jak jarmark, to muszą być i zabawa, i handlowanie.
O tym, co daje pomaganie potrzebującym i pieniądzach z 1 procenta z Anną Dymną, prezesem Fundacji „Mimo Wszystko”, rozmawia Piotr Legutko