Żonglują ogniem i nożami, chodzą po linach i porywają przechodniów do tańca.
- Chodzenie po linach rozpiętych między kamienicami na Starym Mieście w Lublinie, zabawy uliczne, koncerty muzyczne i nowy cyrk - to wszystko składa się na Carnaval Sztuk-Mistrzów. Chcieliśmy by przestrzeń miejska ożyła, by stała się miejscem demokratycznego święta dla wszystkich - mówi Rafał Sadownik, koordynator festiwalu.
Lublin zamienił się w miasto zabawy ulicznej.Zdjęcia: ks. Rafał Pastwa /GN
Kilkuset miłośników sztuki cyrkowej, uczestników i widzów festiwalu Carnaval Sztuk-Mistrzów, przeszło w sobotę przez Lublin w Paradzie Kuglarskiej. Festiwal potrwa do niedzieli.
Uliczni artyści na wrocławskim bruku prezentowali swoje talenty.Zdjęcia: Agata Combik /Foto Gość
Na ulicach dużych indyjskich miast coraz trudniej spotkać magików, iluzjonistów i zaklinaczy węży, którzy zabawiają przechodniów. Za to sztuka magii, z której słyną Indie, szybko się profesjonalizuje. W Triwandrum działa pierwsza szkoła dyplomowanych magików.
Festiwal artystów ulicznych we Wrocławiu cieszy się wielkim zainteresowaniem.
Co roku Międzynarodowy Festiwal Folkloru Ziem Górskich przyciąga pod Tatry tysiące miłośników folkloru mieszkańców gór całego świata.
Uczestniczą w juwenaliach, Woodstocku, organizują wykłady o chrześcijaństwie, kursy tańca, a nawet paralotniarskie. A wszystko po to, by w Bożą sieć złowić tych, którzy z reguły omijają Kościół szerokim łukiem.
Lublin nie próbuje kopiować innych metropolii. Ma swoje 700 lat na karku. To widać, słychać i czuć.