Wakacyjny dzień wspólnoty odbył się 12 lipca w Lipiu. W wydarzeniu wzięło udział ok. 100 osób - uczestnicy 3 oaz oraz goście.
Oazowicze z siedmiu grup II turnusu przeżywających rekolekcje formacyjne Ruchu Światło-Życie na terenie diecezji bielsko-żywieckiej spotkali się w Rajczy na wakacyjnym dniu wspólnoty - najpierw w parku, gdzie wszystkie wspólnoty się zaprezentowały, a następnie na Mszy św. oraz godzinie misji i odpowiedzialności w sanktuarium Matki Bożej Kazimierzowskiej. Świętowały dwie wspólnoty z diecezji bielsko-żywieckiej: I stopień Oazy Nowego Życia z Zarzecza z ks. Kamilem Kuchejdą i II stopień Oazy Nowej Drogi z Czernichowa z ks. Sławomirem Pietraszko, dwie wspólnoty oazowe zgromadzenia michalitów z Rycerki Górnej: I i II stopień Oazy Dzieci Bożych z ks. Grzegorzem Flisem i s. Kariną "Petardą" Pawłowską oraz II stopień Oazy Nowej Drogi z ks. Marcinem Kuźniarem, a także - z archidiecezji łódzkiej - II stopień Domowego Kościoła z Koszarawy-Bystrej z ks. Marcinem Czajkowskim oraz Dorotą i Tomaszem Lechami i z archidiecezji warszawskiej: III stopień OND w Rajczy-Nickulinie z ks. Mateuszem Mickiewiczem oraz I stopień ODB w Soblówce z ks. Markiem Traczykiem.
- Niełatwo dziś kochać Boga, niełatwo się z Nim przyjaźnić, kiedy cały świat krzyczy: róbcie co chcecie - mówił ks. Grzegorz Flis oazowiczom podczas wakacyjnego dnia wspólnoty w sanktuarium Pani Kazimierzowskiej w Rajczy, dziękując im za odwagę pójścia pod prąd i decyzję o spędzeniu dwóch tygodni wakacji na pogłębianiu przyjaźni z Jezusem.
Między Tarnowem a Nowym Sączem ludzie, którzy nie wiedzą, czego się spodziewać, wieś traktują tylko tranzytowo. W ramach wakacyjnych wędrówek namawiamy do zatrzymania się w Domosławicach.
A jakby tak w sam środek wakacyjnego klimatu wbić krzyż? A w tłum beztroskich młodych wilków wpuścić nawiedzoną zakonnicę, starego papieża, nawróconego żołnierza czy niespełnionego architekta? Co wtedy? Wszystko albo nic.
- Pamiętam pierwsze przyjazdy, gdy na środku podwórza stawialiśmy parnik. Całe dnie gotowała się tam woda do zmywania naczyń i mycia się - wspomina Anna Żmuda z przymierza Miłość i Ewangelizacja.
Niektórzy przyjeżdżają na nie od lat, dla innych ta przygoda dopiero się zaczyna. Jednak wszyscy mówią jednym głosem: ta atmosfera wciąga!
Katarzyna jest studentką reklamy i marketingu. Mówi, że stara się być „żywą reklamą Jezusa”, ale nie za pomocą pustych słów, lecz przez postawę i czyny w prozaicznych sytuacjach. Jest jedną z 34 pobłogosławionych ostatnio animatorek oazy.
Uczestniczą w juwenaliach, Woodstocku, organizują wykłady o chrześcijaństwie, kursy tańca, a nawet paralotniarskie. A wszystko po to, by w Bożą sieć złowić tych, którzy z reguły omijają Kościół szerokim łukiem.