Mnóstwo ludzkich historii - wielkich dokonań, dramatów, miłości i cierpienia - kryje nekropolia przy ul. św. Wawrzyńca, zwana panteonem wielkich wrocławian. Niektóre z nich, wplecione w pasjonujące dzieje miasta po 1945 r., ukazała Kamilla Jasińska podczas nocnego zwiedzania cmentarza.
Czerwony, zielony niebieski, żółty albo czarny - podczas długiej majówki wielu nimi wędruje nie wiedząc, że niektóre, ale za to najwybitniejsze, powstały z inicjatywy duchownych.
– Ważne, żeby przodkowie nie grozili nam z obrazów – mówi Marek Rapnicki. – Dlatego dla mnie liczą się Bóg, honor, ojczyzna.
Radomski skansen ma 35 lat. Stał się ważnym miejscem na mapie kulturalnej i turystycznej Mazowsza i Polski.
Co roku spotykają się na sopockiej plaży przy kaplicy Jezusa Frasobliwego. Modlą się i wspominają wszystkich, którzy nie wrócili z rejsów i połowów.
Obszar Chronionego Krajobrazu Doliny Wisły. Wydawać by się mogło, że to trochę zapomniana kraina. Tysiące turystów, którzy przybywają tu co roku, przeczą łatwym osądom.
Każdy wiekowy obiekt ma swoje tajemnice. Podobno w sanktuarium w Ratowie nocą można usłyszeć płacz. Do dzisiaj też przechowywana jest tu deska z odciśniętym sandałem mnisim związana z dawną tragedią, gdy jeden zakonnik zabił drugiego. Tyle legendy, które nadają koloryt temu miejscu, trochę zapomnianemu. Warto tu zajrzeć nie tylko z okazji odpustu.
Teraźniejszość, podobnie jak cała chrześcijańska przeszłość, doszukuje się jakiegoś pokrewieństwa z tą zapieczętowaną, a jednocześnie rozpieczętowaną księgą Pisma.
Jak film, to tylko z sieci. Może jeszcze nie dzisiaj czy jutro, ale z badań wynika, że liczba osób, które materiały wideo oglądają na komputerze, a nie w telewizji czy w kinie, jest coraz większa.