Zdarza się, że trafiają tu z jednym tobołkiem, wielkim brzuchem i brakiem nadziei na cokolwiek. W bezpiecznym schronisku uczą się, jak samodzielnie i normalnie żyć.
Utrata pracy - tragedia czy wyzwanie? Budzi rozpacz czy nadzieję? Klęska czy szansa? Każdy z aspektów utraty pracy rozważa w swojej książce Paweł M. Lipnicki.
Kiedy uciekała z Chin, miała 16 lat. Bez obywatelstwa, bez prawa do legalnego życia. Za to z nadzieją, że w Europie czeka ją lepsza przyszłość.
Ks. Jacek zamieszkał w domu, który trzy lata temu rybacy wybudowali przy jednej z kaplic z nadzieją, że kiedyś przyjdzie tu kapłan i będzie posługiwał w ich wioskach.
Intelektualne poznanie, cała zdobyta wiedza, wspomnienia odeszły gdzieś w dal, niepamięć, straciły na ważkości, przestały mieć znaczenie. Cała nadzieja pozostała w rzeczach małych, drobnych, niby nic nie znaczących...
Do Emaus przyjeżdżają osoby szukające duchowego umocnienia i nadziei, wytchnienia, wyciszenia i obcowania z przyrodą. Od teraz będą mogły korzystać także z rekolekcji z popularnym postem Daniela.
Czy można zmienić wszystko, gdy już na nic nie ma czasu? Czy można wynagrodzić krzywdy wyrządzone bliskim i dalekim? Czy w ogóle można myśleć o przebaczeniu? Mieć na nie nadzieję?
- Najgorszą tragedią chorego jest bycie kompletnie samotnym człowiekiem, bez wiary w to, że jest obok niego On, który daje nadzieję na coś więcej poza tym światem - mówi dr n. med. Małgorzata Wojciechowska.
To nie jest schronisko dla bezdomnych, lecz miejsce, gdzie ludzie pomagają sobie i innym. Nie są niepoprawnymi optymistami, bo rzeczywistość jest tu często szara i skrzecząca, ale z nadzieją patrzą w przyszłość.
Przepełnione, ciasne, często rządzące się własnymi prawami. Filipińskie więzienia są tak samo znane, jak rajskie plaże wabiące turystów czy tajfuny regularnie pustoszące ten kraj. Polska urszulanka pokazała nam, jak niewiele trzeba, żeby wpuścić tam nadzieję i radość.