Za 17 mln zł chcą nadać blask staremu osiedlu familoków w sercu miasta.
Maturzyści łowickich szkół w samo południe 8 stycznia zatańczyli poloneza na Starym Rynku w Łowiczu. Tańczyli z nimi m.in. włodarze starostwa, miasta, wójtowie, dyrektorzy szkół, komendanci straży i policji.
Pozostał po nich cmentarz, kilka zrekonstruowanych budynków i strzępy opowieści. W mieście nadal czuć ich obecność: z głośników sączy się muzyka klezmerska, a na Małym Rynku można kupić portret Żyda z pieniążkiem. Na szczęście.
Badania trwały długo, powstał kilkusetstronicowy dokument, eksperci UNESCO dziwili się, że o wpis stara się niewielkie stowarzyszenie reprezentujące miasto.
Zespoły, które wezmą udział w koncertach Vistula Folk Festival, pokazały się dziś na Starym Rynku. Dla płocczan zatańczyli i zaśpiewali goście z Serbii, Gruzji, Irlandii i Ukrainy.
Charakterystyczne dla diecezji płockiej są małe miasta. Jest ich kilkanaście, a każde z nich ma bogatą historię. Na początek zapraszamy do Raciąża – niegdyś miasta biskupiego, znajdującego się w geograficznym centrum diecezji.
Kraków z Wieliczką, Szczawnica z Krościenkiem, Krynica z Beskidem Sądeckim, Muszyna z Doliną Popradu – to oklepane turystyczne tandemy. – Warto przekraczać granice – mówią w Starym Sączu.
Mający ponad 700 lat dokument lokacji Sandomierza to nie tylko świadek historii, ale jasno nakreślony plan rozwoju administracyjnego i samorządowego miasta.
Brzescy licealiści poznawali historię Żydów, którzy kiedyś mieszkali w tym samym mieście.
Przedłużony sierpniowy weekend ściągnął do Sandomierza tłumy turystów, którzy szczelnie wypełnili urokliwe ulice i uliczki zabytkowego miasta.