Międzynarodowa Federacja Piłkarska (FIFA) wszczęła śledztwo w sprawie środowego meczu eliminacji mistrzostw świata Bahrajn - Indonezja. Gospodarze, by mieć szansę na awans do kolejnej fazy, musieli wygrać minimum dziewięcioma bramkami; zwyciężyli 10:0.
Bahrajn oprócz niezwykle wysokiego zwycięstwa potrzebował także triumfu Iranu nad Katarem. W tym meczu padł jednak remis 2:2 i to właśnie Iran i Katar awansowały do kolejnej fazy eliminacji.
"Być może to tylko zbieg okoliczności. Musimy jednak przeprowadzić rutynowe postępowanie i przekonać się czy za tym wynikiem nie kryje się np. ustawianie meczu dla celów hazardowych" - powiedział wiceprezydent FIFA jordański książę Ali.
Indonezja w pięciu poprzednich meczach straciła łącznie 16 bramek. Do Bahrajnu pojechało jednak kilku zawodników bez doświadczenia w spotkaniach międzynarodowych. Co więcej już w drugiej minucie czerwoną kartkę zobaczył bramkarz Samsidar.
W środę w Azji zakończyła się trzecia faza eliminacji do brazylijskiego mundialu. Na placu boju pozostało już tylko dziesięć drużyn. Cztery z nich zapewni sobie bezpośredni awans, a jedna będzie jeszcze mogła szukać swojej szansy w barażach. Z walki o udział w MŚ 2014 odpadły już m.in. zespoły Korei Północnej, Arabii Saudyjskiej i Chin.