Wysoki poziom prac, cenne nagrody oraz przede wszystkim radość zwycięzców – tak w skrócie można opisać zmagania uczniów III klas gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych w walce o Laur Złotego Pióra.
Miejsce II, Kamil Fortuna, Liceum Ogólnokształcące im. Księcia Bolka I w Jaworze
Zmierzch czy ewolucja uczuć patriotycznych?
Współcześnie za patriotyzm uważa się umiłowanie własnej ojczyzny i gotowość do poświęcenia dla niej, a także szacunek wobec kultury, tradycji i języka narodu, do którego mamy zaszczyt przynależeć. Pojęcie to zmieniało się jednak wraz z upływem czasu. Jednym z najdawniejszych przykładów patriotyzmu są twórczość i dokonania Tyrtajosa: poety i stratega. W VII wiek p. n. e. wybucha II wojna meseńska. Potężna Sparta prosi Ateny o pomoc w poskromieniu buntu niepokornych i walczących o niepodległość Messeńczyków. Ateny-jak na miasto bogini sprawiedliwej i słusznej wojny przystało-pomoc przysyłają. Tak oto w szeregi Spartan trafia mocarny poeta Tyrtajos, wiodąc ze sobą zastępy nieprzeliczonych słów otuchy, doprawionych nutką śpiewu. Jego głos powoduje, że powstałe w spartańskich sercach pęcherze strachu pękają niczym bańki mydlane (lub bębenki Messeńczyków, któż to wie), dzięki czemu Sparta zwycięża. Od imienia bohatera tej wojny utworzono nazwy poezja tyrtejska, czyli patriotyczna, wzywająca do walki, i postawa tyrtejska-gotowość do poświęcenia życia za ojczyznę.
Jako że praca ta traktuje o patriotyzmie, w patriotyczny sposób opuszczę starożytną Grecję i powędruję na północ w czasoprzestrzeni, do szczęśliwej Polski- kraju, gdzie diabeł nie zagląda w obawie, że mu widły ukradną (ale to detal techniczny). Od razu zaznaczę, że Polacy są narodem niezwykłym- o nietypowej historii i pełnym sprzeczności systemie wartości, co daje nieco groteskowy efekt. Początków unikalnego charakteru polskiego patriotyzmu należy szukać w barokowym sarmatyzmie. Wykształcił on wzór polskiego szlachcica: kochającego wolność dzielnego wojownika, walczącego w słusznej sprawie, aczkolwiek przestrzegającego świętych zasad gościnności. Był to jednolity i giętki system wartości, stanowiący unikalne połączenie kultur wschodu, zachodu i rdzennie słowiańskiej. W czasie swej świetności był dominującym wzorcem, oddziałującym na społeczeństwa Europy Środkowo-Wschodniej. W czasie panowania dynastii saskiej sarmatyzm uległ zepsuciu, aż w końcu nadeszła epoka stanisławowska i Sarmata stał się synonimem upośledzonego intelektualnie, zdegenerowanego fizycznie i dbającego wyłącznie o własne interesy pijaka, co pozostawiło trwałe świadectwo w polskiej kulturze i po dziś dzień jest rytualnie odtwarzane w przymonopolowych "świątyniach".
Zwolnione miejsce szybko jednak ponownie zostało zawłaszczone. Na polskiej, z braku lepszej nazwy, scenie politycznej pojawiło się Stronnictwo Patriotyczne- nieformalne ugrupowanie działaczy oświeceniowych, dążących do przeprowadzenia reform w czasie Sejmu Wielkiego. Współpracowało z królem, który wsławił się magiczną próbą stworzenia armii, korzystając z tajemnych sztuk dalekowschodnich szamanów origami. Sam monarcha w czasie wojny polsko-rosyjskiej 1792 roku wykazał się niemałym poświęceniem: jako naczelny wódz publicznie zapewniał, że wyruszy na front, a razie potrzeby i życie poświęci, i będzie żył po spartańsku. Udał się nawet na czele swej gwardii na przedmieścia Pragi i po bohaterskim spożyciu obiadu wrócił do zamku. Ze względu na warunki obozowe zjadł skromny posiłek, składający się z marnych sześciu dań, podanych na cynowych zamiast na srebrnych talerzach. Nie dziwi więc fakt, że nazajutrz na ścianach teatru pojawił się afisz: "Entreprenerzy sceny narodowej mają honor zawiadomić zrozpaczoną publiczność, że przedstawioną będzie nowa komedia oryginalna, skomponowana prze Radę Wojenną, pt. Wyprawa przeciw komarom, czyli pocieszny obóz pod Pragą. Bezpośrednio potem aktorowie pruscy i rosyjscy odegrają wielką tragedię pt. Podbój Polski. Ponieważ na tragedię skarb ekspensował około dwudziestu milionów, przeto widowisko będzie bezpłatne". Trzeba przyznać, że przedstawienie było bardziej udane niż udawane, co jest teatralnym ewenementem na skalę światową.
W epoce romantyzmu nastąpił rozwój polskiego patriotyzmu, zapoczątkowany już wcześniej przez insurekcję kościuszkowską, która zaowocowała epopeją napoleońską, a w konsekwencji utworzeniem Księstwa Warszawskiego i Królestwa Polskiego oraz wybuchem czterech powstań (ot, tak, żeby się przypomnieć). Pojawienie się pojęcia narodu miało na to niemały wpływ. Wcześniej prostemu chłopu było bez różnicy, czy jego burak niemieckim się stanie, czy polskim; ważne, aby część zbiorów znalazła się w chłopskim brzuchu. W konsekwencji, po klęsce powstania styczniowego, Polacy doszli do wniosku, że jednak warto byłoby przetrwać, wpadli więc na genialny pomysł wykonywania pracy organicznej ( czy pracy u podstaw); należy rosnąć w siłę, aby w odpowiednim momencie uderzyć i odzyskać niepodległość. Tak oto zyskaliśmy podstawy patriotyzmu współczesnego.
Czy we współczesnych czasach jest miejsce na patriotyzm? Wydawałoby się, że w dobie kapitalizmu postawa ta zaniknie. Otóż nie zanikła. Uległa ewolucji, choć obecny stan patriotyzmu można uważać zarówno za jego zmierzch, jak i kolejny szczebel na drabinie rozwoju. To trochę tak, jak z ptakami i dinozaurami. Czy pojawienie się pierzastych jest godnym następstwem mezozoiku, czy też kropką nad "i" w słowie "zgładzeni"? Nie można jednoznacznie orzec. Dziś polski patriotyzm przejawia się na dwa skrajnie odmienne sposoby. Z jednej strony mamy patriotyzm tradycyjny; stąd tak charakterystyczne dla dzisiejszych Polaków umiłowanie do patosu i wzniosłych gestów. Sztuka polska chętnie przedstawia podniosłe wydarzenia, uroczyste sceny pełne patriotów poświęcających się dla dobra ojczyzny, jak Józef Poniatowski, Tadeusz Rejtan czy Tadeusz Kościuszko.
Z drugiej strony mamy patriotyzm sarkastyczny, do wszystkiego podchodzący z dystansem. Do perfekcji bowiem opanowaliśmy sztukę obywatelskiego nieposłuszeństwa, zaczynając od wszczętej przeciw niesprawiedliwościom sądowym wojny kokoszej, podczas której doszło do eksterminacji okołolwowskiego drobiu, poprzez zorganizowanie pierwszego strajku w dziejach Nowego Świata w 1619 roku, aż do wspólnych poszukiwań świętej relikwii-mózgu naszego premiera-podczas wprowadzania szlachetnej reformy ACTA. Patriotyzm ten ukazuje z pewnym pobłażliwym przywiązaniem stereotypy współczesnych Polaków. Pełno w nim cwaniaków kiwających urzędników i ich absurdalne przepisy czy snujących filozoficzne rozważania typu: " pić albo nie pić-cóż to za pytanie". Może się to wydawać niedorzeczne, ale śmiech jest niezwykle potężnym narzędziem. Pomaga nam oswoić się z przykrą rzeczywistością, wyszukiwać w niej dobre strony. Pozwala przemieniać stadiony w baseny tak, aby Polak czuł się jak ryba w wodzie, a ochroniarz jak kret na lodzie. Walczyliśmy z komunizmem, uroczyście wręczając milicjantom kwiaty, poprzebierani jak na karnawał. Musicie bowiem wiedzieć, rodacy, że tylko my zrozumiemy, dlaczego krzyczący policjanci z pałami gonią koguty, misie i zajączki, które proponują im kwiaty, dlaczego firmy kładące asfalt na naszych drogach ciągle mają go w bród, dlaczego mamy najlepszych na świecie iluzjonistów-specjalistów od znikania i jeszcze wiele innych fantastycznych zjawisk, które wywołują zdumienie na twarzach obcokrajowców.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |