Człowiek, z którym siadam do stołu od razu staje się bardziej namacalny. To już nie jest płaska postać z kart czcigodnej książki tylko osoba z krwi i kości, z emocjami, pragnieniami, wszystkim tym co znamy z naszego życia.
To najdziwniejszy sposób czytania Biblii, jaki widziałam. Najdziwniejszy, ale… prowokujący. Czy Biblia może być przekazem tradycji kulinarnej? Czy możemy dzisiaj zasiąść do stołu z Abrahamem, Mojżeszem, Dawidem, Eliaszem, Tobiaszem i w końcu z Jezusem? Czy możemy dziś jeść to, co oni jedli?
Smaki Biblii to nie tylko książka kucharska (60 przepisów). To także spotkanie z osobami, które je spożywały. Kim były? W jakich okolicznościach pojawia się ta właśnie potrawa? Wiesz? Może warto wiedzieć?
Niezbyt często mamy okazję zastanowić się, co jadał Eliasz. A przecież coś jadał. Człowiek, z którym siadam do stołu od razu staje się bardziej namacalny. To już nie jest płaska postać z kart czcigodnej książki tylko osoba z krwi i kości, z emocjami, pragnieniami, wszystkim tym co znamy z naszego życia.
Autorami książki są włoscy księżą z diecezji mediolańskiej.
Przyznam, że czuję się zaciekawiona i chyba nawet spróbuję coś zrobić… Może na Sylwestra?
Książkę można wygrać w naszym konkursie. Wystarczy odpowiedzieć na pytanie:
Pewien człowiek zaplanował gwałt na przyrodniej siostrze. W tym celu udał chorego, wymagającego pielęgnacji.
W centrum oszustwa pojawiły się placki, czy - jak chcą autorzy książki - faworki.
Podaj imię kobiety i księgę Pisma Świętego, w której sytuacja została opisana.
Odpowiedź: Chodzi o TAMAR, a historię opisano w 2 Księdze Samuela. Nagrody wylosowały (i naprawdę nie wprowadzałam dyskryminacji płciowej ;-) ):
Gratulujemy! Nagrody wyślemy pocztą.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |