Auta z charakterem

Na ich widok ludzie uśmiechają się z sympatią. „Chociaż mechaniczny, jednak liryczny, serce skrywa pośród lamp” – mówi piosenka.

Dwa garbuski i 35-letniego busa w wersji kempingowej mają państwo Królowie z Opola. Na zloty jeżdżą całą rodziną, nawet z trzytygodniową córką, bo dzieci lubią taki kempingowy klimat. – 15 lat temu, podczas studiów, będąc przejazdem w Czechach, trafiłem na zlot. Tak „zachorowałem” na garbusa, że sprzedałem współczesne auto, żeby kupić model z 1960 roku. Osiem lat nim jeździłem, sam naprawiałem. Raz podczas jazdy odpadło mi tylne koło, przeleciało pomiędzy jadącymi z przeciwka autami i wpadło w kwitnący rzepak. Szukałem go godzinę, znalazłem, założyłem i pojechałem dalej – mówi Marcin Król.

Posiadacze garbusków mają w Opolu stowarzyszenie, pomagają ośrodkom terapii zajęciowej, domom dziecka, wspólnie organizują zloty i wyjeżdżają na nie, wzbudzając spore zainteresowanie.

„Staruszek” na pokolenia

Norbert Kleman z przyjemnością oglądał kolejne pojazdy, gawędził z właścicielami. Sam zresztą przyjechał z Opola motorem Romet typu Komar z 1968 r. – Jestem od niego trochę starszy, więc musi mnie słuchać. Choć i tak czasem zapala, a innym razem nie – śmieje się i dopowiada: – Kupiłem go, jeszcze będąc kawalerem, z takim motorem byłem kimś, bo wtedy były dwa auta na całą wieś. Ile było załatwiania, bo w PRL-u nie można było po prostu go kupić. Potem woziłem nim dzieci do szkoły, na odpust na Górę Świętej Anny, a i do Częstochowy nim zajechałem.

– Mój motor kupił jakiś górnik za wyniki w fedrowaniu. Sprzedał go księdzu pod Strzelinem, który nim jeździł, póki ja go nie kupiłem w 1992 r. Moje hobby motoryzacyjne zaczęło się w 1982 roku, gdy na pierwszej randce – był to spacer z moją przyszłą żoną – w mijanej szopie odkryliśmy przepiękny model EMW 340 z 1936 roku. Kupiliśmy go, odremontowaliśmy. Potem go sprzedaliśmy, żeby urządzić mieszkanie, ale pasja została – opowiada Adam Rus ze Strzelina.

Moda na stare

Okazuje się, że cierpliwość i sentyment do leciwych pojazdów mają nie tylko starsi, ale także młodzi. Szpanem nie jest już np. najnowsze bmw, tylko pięknie, samodzielnie odrestaurowany polski fiat 125 lub 126p. Nad szybkość i komfort przedkładają godziny spędzone przy „staruszku”.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie