Na ich widok ludzie uśmiechają się z sympatią. „Chociaż mechaniczny, jednak liryczny, serce skrywa pośród lamp” – mówi piosenka.
W kultowym filmie Felicjan Andrzejczak śpiewał – „Pan Samochodzik, choć mu silnik chodzi, ale duszę czułą ma”. Podpisują się pod tym miłośnicy starych aut, którzy zjechali się do Dobrzenia Wielkiego. Dla nich to przyjaciel, którego zna się nieraz od najmniejszej śrubki, poświęca mu się godziny i całe lata.
Zlot Oldtimerów nad „Balatonem” odbył się już po raz ósmy. Towarzyszył mu V Historic Auto Rally. Startować w nim mogły tylko pojazdy liczące co najmniej 25 lat, wyprodukowane nie później niż w 1990 r.
Na start!
– Z każdym rokiem przybywa samochodów i motocykli. Wśród nich leciwa jawa perak i harley-davidson z roku 1934. Bo przecież dawniej na drogach przeważały motory – jeździło się komarkiem, żakiem, simsonem lub osą, samochód był rzadkością – opowiada Stanisław Kozłowski, współorganizator imprezy z Automobilklubu Opolskiego.
Każdy z tych samochodów to osobna historia.
– Przyjechałem polonezem FSO 1500 w wersji lux z 1987 roku. Kupiłem go przed 7 laty, w stanie idealnym, z ledwie 60 tys. km przebiegu. Stał po prostu na ulicy, więc włożyłem za wycieraczkę kartkę, że jestem zainteresowany kupnem. Właściciel myślał, że to żart, ale zadzwonił. Mój brat też startuje polonezem. To, że można samodzielne przy nich pogrzebać, to ich największy plus. Świetnie odstresowuje i daje radość, choć trochę brakuje czasu – opowiada Łukasz Grabolus z Dąbrowy Niemodlińskiej.
Zbigniew Danecki z Winowa brał udział w rajdzie po raz pierwszy. Na start podjechał piękną, pomarańczową osą M52 z 1963 roku. – Dla motocyklisty trasa jest trudniejsza, bo jest się równocześnie pilotem i kierowcą. Mam nadzieję, że odpali. Jako młody chłopak miałem podobny skuter, tylko zielony, z 1966 roku, zaliczyłem na nim wtedy Zakopane i Bieszczady, zwróciłem nim też uwagę swojej przyszłej żony – uśmiecha się 67-latek, patrząc na maszynę.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |