[21:10] ksiadz_na_czacie11: Luiza, raczej cel. Dlatego ważna jest świadomość celu
[21:10] Ula-Jola: idę bo chcę, wiem po co i do Kogo
[21:10] ksiadz_na_czacie11: dlatego chcenie ma być świadome:)
[21:10] Zuza: rozumem nie da sie ogarnąć Boga wiec i wszystkiego co jest z wiara zwiazane ,wiec jak sie kierowac rozumem'?
[21:11] ksiadz_na_czacie11: rozum poznaje i pomaga podejmować właściwe decyzje
[21:11] Luiza: chcenie celu ma być świadome, tak?
[21:11] DanieI: zuza, na tyle na ile to jest po ludzku możliwe
[21:11] ksiadz_na_czacie11: chcenie wejścia na drogę do celu ma być świadome. świadome, że cel jest przed nami. cel dla którego warto iść
[21:12] Luiza: krzyż jest narzędziem osiągnięcia celu?
[21:12] Zuza: droga jest celem:)
[21:12] ksiadz_na_czacie11: no to dalej. jak się już zdecydujemy to co trzeba najpierw?
[21:12] ksiadz_na_czacie11: droga nie jest celem!! nie może nim być
[21:13] Zuza: prosic Boga o siłę:)
[21:13] madzia___: wiara
[21:13] Ula-Jola: bez krzyża nie ma drogi do Boga ani do ludzi
[21:13] Luiza: cierpienie nie jest celem
[21:13] ksiadz_na_czacie11: najpierw to trzeba (według słów Pana) "zaprzeć się siebie". Jak to rozumiecie?
[21:13] milena0016: trwać
[21:13] Zuza: a Bóg jest przeciez drogą,czyli droga jest celem
[21:13] ksiadz_na_czacie11: wiara też nie jest celem!!
[21:13] klaudixx2: czyli byc wytrwalym
[21:13] ufam: odejść od naszych przyzwyczajen
[21:13] baranek: zrezygnować z własnych oczekiwań
[21:13] ufam: przywiązań i oczekiwań
[21:13] rita17: nie wierzyc we własne siły, że nie możemy wszystkiego zrobic sami
[21:14] Ula-Jola: trzeba sobie powiedzieć: ok, wybrałem drogę i choć nieraz będzie ciężko, iść
[21:14] klaudixx2: to czm jest wiara
[21:14] rita17: że jesteśmy tylko narzędziem w ręku BOga
[21:14] Zuza: zaufać Bogu
[21:14] ksiadz_na_czacie11: wiara jest środkiem do celu
[21:14] klaudixx2: a czym jest wiara
[21:14] zbonnRuth: Uczynki nasze swiadcza o wyborze drogi i wierze
[21:14] ksiadz_na_czacie11: j.w.:)
[21:14] klaudixx2: a celem jest zblizwe nie do Pana
[21:15] ksiadz_na_czacie11: to zaparcie się siebie to chyba najtrudniejsza sprawa
[21:15] ksiadz_na_czacie11: Klaudixx. Celem jest sam Pan:)
[21:15] rita17: czy ja wiem?
[21:15] pitrek: zaparcie sie to robienie czegos wbrew sobie
[21:15] rita17: chyba najtrudniejszą sprawą jest ciągła droga
[21:15] ksiadz_na_czacie11: bo przecież nie jest łatwo rezygnować z własnych pomysłów
[21:16] ksiadz_na_czacie11: Pitrek, wbrew własnemu "ja"
[21:16] milena0016: z pewnością nie
[21:16] Ula-Jola: zwłaszcza jak sie ich ma sporo:)
[21:16] Ula-Jola: pomysłów
[21:16] opik1: Ks. postawic Chrystusa a nie siebie na pierwszym miejscu, "Juz nie ja zyje, ale zyje we mnie Chrystus'
[21:16] rita17: ale przecież można ciągle iśc drogą wiary i nie wezygnowac z własnych pomysłów
[21:16] pitrek: ale plany boze mozna roznie interpretowac chodzi o to zeby zachowac przykazania
[21:16] Zuza: najtrudniejsza, bo trzeba całkowicie zaufać Bogu, w dużej czesci wypzrec sie siebie
[21:16] ksiadz_na_czacie11: tylko że ta rezygnacja to też nie jest ot tak na raz i spokój. to się dokonuje ciągle
[21:16] baranek: pomysłem na życie może być też powierzenie tego życia Bogu :)
[21:16] opik1: czyli pozwolic sie prowadzic
[21:16] megi: raz wybrawszy codziennie wybierac muszę
[21:17] ksiadz_na_czacie11: własnie Megi
[21:17] ksiadz_na_czacie11: dokładnie Opik, pozwolić Panu żeby nas zbawiał
[21:17] zbonnRuth: megi to cytat z wiersza Jerzego Liberta...
[21:17] debora: zaufac Panu nie polegac na wlasnym rozumie?
[21:17] baranek: ks- to jest rezygnacja przez akceptację - codziennie na nowo mówię Bogu tak , niech będzie Twoja wola
[21:18] zbonnRuth: Raz uczyniwszy wybor w kazdej chwili wybierac musze...
[21:18] ksiadz_na_czacie11: Debora, wykorzystywać to co Bóg nam daje pozwalając ostatecznie Jemu decydować
[21:18] pitrek: to zaufanie Panu to ja rozumiem ze jest rozumne ize wiem ze to co Pan Bog chce jest dobre albo bedzie
[21:18] ksiadz_na_czacie11: ładnie napisał Baranek: "rezygnacja przez akceptację"
[21:19] debora: pozostawic Mu swoja drog,zaufac,a On wszystko dobrze ulozy?
[21:19] zbonnRuth: Ale bez wiary uczynkowej nasze slowa sa puste
[21:19] Ula-Jola: czyli chodzi o przyzwolenie na Jego działanie w nas
[21:19] rita17: zaufac-tak
[21:19] ksiadz_na_czacie11: i to trzeba potwierdzać ciągle. np jak moje plany się walą to się nie wściekam, ale oddaję to Bogu
[21:19] rita17: ale czekac aż samo się stanie - nie
[21:19] rita17: trzeba działac
[21:20] milena0016: to jest trudne
[21:20] Luiza: a co robić, kiedy w człowiku się gotuje?
[21:20] klaudixx2: wlasnie
[21:20] ksiadz_na_czacie11: trzeba ale jednocześnie brać pod uwagę że Bóg może ostatecznie wszystko weryfikować
[21:20] klaudixx2: albo ma doly
[21:20] Zuza: policzyc do dziesieciu:)
[21:20] klaudixx2: ks ale jak
[21:20] ksiadz_na_czacie11: jak się gotuje to przykręcić płomień żeby nie wykipiało
[21:20] Luiza: co jest tym ogniem?
[21:21] ksiadz_na_czacie11: żart, a poważnie to najpierw należy wyciszyć emocje
[21:21] karola_: ks ale tego nie da sie w człowieku
[21:21] Zuza: twoje nerwy:)
[21:21] Ula-Jola: nieraz kurek szwankuje, ten od płomienia:)
[21:21] karola_: przykrecici kurek aby nie wikipiało
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |