[20:55] ksiadz_na_czacie11: niech będzie pochwalony Jezus Chrystus:)
[20:55] zbonnRuth: Na wieki wiekow
[20:55] klaudixx2: szcz boze prosze ks11
[20:55] langusta_: na wieki, wieków, amen ks
[20:56] agamaria: ks 11 witaj :)
[20:56] klaudixx2: nawieki wiekow amen
[20:56] opik1: szczesc Boze, Ks 11
[20:56] klaudixx2: wreszcie jest ks11
[20:56] magdzik: SzBoże ks 11
[20:56] ksiadz_na_czacie11: witaj Opiku1:)
[20:57] klaudixx2: prosze ks11 czy dzisiejszy temat rozpoczniwemy modlitwa
[20:57] milena0016: Od czego zaczynamy??????????
[20:57] langusta_: od początku;P
[20:57] klaudixx2: od modlitwy
[20:57] ksiadz_na_czacie11: Klaudixx, możemy tak rozpocząć, choć będzie każdy za siebie mówił
[20:58] klaudixx2: od modlitwy
[20:58] klaudixx2: db ks11
[20:58] ksiadz_na_czacie11: no to teraz, w tym momencie proponuję by każdy zwrócił się sercem do Pana prosząc o światło i potrzebne łaski
[20:59] ksiadz_na_czacie11: i o błogosławieństwo
[21:00] ksiadz_na_czacie11: :)i nie zapominajmy, że "gdzie dwaj, albo trzej zgromadzeni są" w Imie Pana, tam On jest posród nich
[21:00] langusta_: w sieci ?
[21:00] ksiadz_na_czacie11: no to zaczynamy rozmowę
[21:00] ksiadz_na_czacie11: w sieci też:)
[21:00] langusta_: ;)
[21:00] milena0016: wszędzie???
[21:01] ksiadz_na_czacie11: co takiego uderza Was na początek w tych słowach Pana?
[21:01] klaudixx2: wszystko cale to zdanie ktore jest
[21:01] _wisienka_: jesli sie ludzie modla w malym gronie to Bóg ich nie omija
[21:02] Luiza: chyba to, że jest to dobrowolne "kto chce"
[21:02] Ula-Jola: dwie osoby to już Kościół
[21:02] ksiadz_na_czacie11: no to zacznijmy je "rozbierać". Na początek warto zwrócić uwagę, że nie ma żadnego przymusu. to zaproszenie.
[21:02] milena0016: droga wskazana przez Boga
[21:02] kasiula_m: To, że wiara wymaga pracy, wysiłku...
[21:02] klaudixx2: nie ma przymusu ale daje radosc jak sie spotykamy razem
[21:03] ksiadz_na_czacie11: Jezus mówi: "jeśli kto chce"
[21:03] Zuza: pójście taką drogą wymaga odwagi
[21:03] klaudixx2: ja sie ciesz jak uczestnicze w Eucharystii
[21:03] ksiadz_na_czacie11: a co jest najpierw potrzebne?
[21:03] rita17: daje nam wolny wybów
[21:03] DanieI: a kto by nie chciał? chyba tylko "gupi" jakiś...
[21:03] milena0016: chęci
[21:03] klaudixx2: ks checi
[21:03] madzia___: wiec to zalezy od nas
[21:03] langusta_: nie może bowiem zmusiać, wolność wyboru, wolność woli
[21:03] Luiza: decyzja
[21:04] ksiadz_na_czacie11: właśnie decyzja
[21:04] baranek: zgoda
[21:04] baranek: musimy przyjąć zaproszenie
[21:04] Luiza: baranku, nie musimy
[21:04] langusta_: możemy przyjąć zaproszenia *
[21:04] ksiadz_na_czacie11: trzeba chcieć. Ale by to nasze chcenie miało sens, to jakie powinno być?
[21:04] klaudixx2: to zaproszenie przyjmujemy dobrowolnie
[21:04] baranek: jeżeli chcemy pójść , to musimy ;)
[21:04] madzia___: bezinteresowne
[21:04] klaudixx2: ono musi nam sprawiac radosc
[21:05] klaudixx2: to zaproszenie
[21:05] ksiadz_na_czacie11: a jak nie sprawia?
[21:05] langusta_: czasami nasze pójście jest z początku nieświadome
[21:05] Luiza: szczere
[21:05] klaudixx2: to ze bedziemy blisko Pana musi byc dla nas samych radoscia
[21:05] langusta_: potem dopiero nabiera kształtów
[21:05] opik1: calkowite, konsekwentne
[21:05] baranek: ufne
[21:05] milena0016: szczere i otwarte do Boga
[21:05] klaudixx2: ks to sie czuje czy sprawia czy nie
[21:05] ksiadz_na_czacie11: własnie własnie. Ma być świadome. mamy wiedzieć na co się decydujemy
[21:05] Mal: W tym chceniu ma byc widoczny cel
[21:06] ksiadz_na_czacie11: a nie potem mówić, że to nie tak miało być
[21:06] ksiadz_na_czacie11: a czy zawsze sprawia radość takie zaproszenie?
[21:06] klaudixx2: czyli jak prosze ks11
[21:06] langusta_: pytanie retoryczne ks
[21:06] ksiadz_na_czacie11: własnie: jak?
[21:06] DanieI: często gęsto nie sprawia radości
[21:06] klaudixx2: nie zaszwe prosze ks
[21:06] langusta_: oczywiście że róznie to bywa
[21:06] Zuza: ale to wymaga wyparcia sie siebie
[21:06] Luiza: ksiądz, do końca nigdy nie wiemy na co się decydujemy
[21:07] Luiza: krzyż to tajemnica
[21:07] ksiadz_na_czacie11: własnie. Nie zawsze, ale odczucia nasze nie są tu tym, co powinno decydować
[21:07] klaudixx2: mi nie sprawia radosci jak nie bede uczestniczyla w pelni
[21:07] klaudixx2: w Eucharystii nie przyjme Pana do swego serca
[21:07] klaudixx2: a przeciez o to chodzi w tym spotkaniu
[21:08] ksiadz_na_czacie11: a wtedy nigdy nie czujesz zniechęcenia, słabości?
[21:08] Zuza: a jeśli nie uczucia powinny decydować?
[21:08] rita17: jeśli nie odczucia to co?
[21:08] rita17: rozum?
[21:08] klaudixx2: to bylo do mnie pyt prosze ks11
[21:08] ksiadz_na_czacie11: czasem odczuwamy przecież, to co nie jest miłe.
[21:08] DanieI: wola
[21:08] ksiadz_na_czacie11: ale mimo to trzeba iść
[21:08] Ula-Jola: każdy czasami odczuwa słabość, zniechęcenie
[21:09] rita17: przecież głosem rozumu czy serca też jest swego rodzaju odczucie
[21:09] milena0016: trzeba mieć motywację
[21:09] Ula-Jola: nawet człowiek wierzący
[21:09] Luiza: obowiązek każe iść dalej
[21:09] ksiadz_na_czacie11: odczucie może pomagać ale tylko wtedy gdy jest wykorzystane jako punkt wyjścia. zasadnicza jest wola i rozum
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |