[21:56] <ataner155>: wymusili....ale zmienili. Aprylka, nie łap za słowa
[21:56] <palyga007>: bo ksiądz ma bardzo niski głos.
[21:56] <palyga007>: ;]
[21:56] <aprylka>: a może zamiast się burzyć, spróbować współpracować, na przekór "losowi" ;)
[21:56] <paczka_dropsow>: co burzyć?
[21:56] <paczka_dropsow>: niech se żyje jak chce:)
[21:56] <aprylka>: się ;)
[21:56] <paczka_dropsow>: a kto się burzy?
[21:56] <aprylka>: parafianie, którzy wymuszają zmiany
[21:56] <ataner155>: aprylka, jak sobie przypomnę tego mojego, byłego, polskiego, to faktycznie...nie zawsze się da z nimi współpracować
[21:57] <aprylka>: nie zawsze, nie znaczy wcale
[21:57] <paczka_dropsow>: łe tam... ludzie zawsze coś wymuszają..
[21:57] <aprylka>: trza se ks. wychować ;)
[21:57] <ataner155>: być może nowi potrafią(wątpię)
[21:57] <aprylka>: do współpracy
[21:57] <-kis->: "Kochaj proboszcza swego, możesz mieć gorszego". I co wtedy?
[21:57] <paczka_dropsow>: aprylka, marzycielka :D zejdź na ziemię kobito :D
[21:57] <aprylka>: ano właśnie, nie potrafię- to wymuszę...
[21:57] <-kis->: Na własne życzenie!
[21:57] <paczka_dropsow>: nie każdy chce współpracować :D
[21:58] <ataner155>: ale obecny daje się wychowywać, jak zauważyłam...kościelnemu :D
[21:58] <paczka_dropsow>: nie każdy ks, nie każda grupa duszp..
[21:58] <paczka_dropsow>: nie oszukujmy się ;)
[21:58] <ksiadz_na_czacie2>: Co stoi na przeszkodzie, bym nakarmiony Słowem Bożym i Ciałem Jezusa, zainteresował się dzieckiem na ulicy, chorą sąsiadką....?
[21:58] <aprylka>: paczka, to trza sprawić, żeby chciał :P
[21:58] <-kis->: Chyba wolę, jak Bóg o tym decyduje. On wie, co robi
[21:58] <paczka_dropsow>: apry, czyli se go wychować? :D
[21:58] <kluseczka>: a można odwrotnie?
[21:58] <ataner155>: ksiądz, nasza pycha? lęk?
[21:58] <paczka_dropsow>: ks 2, no nic:)
[21:58] <aprylka>: nic, ks, własna "duma" co najwyżej (czyt. pycha)
[21:58] <wladek>: księże, pewnie pracujesz na wsi??
[21:58] <emdzej>: uliczna parafia - to jest ideał :)
[21:59] <paczka_dropsow>: ks 2, a co szkodzi bym się Słowem i Ciałem nakarmiła w innej parafii?
[21:59] <ksiadz_na_czacie2>: Karm się, byleś tę sąsiadkę zauważyła
[21:59] <paczka_dropsow>: luuuz
[21:59] <ksiadz_na_czacie2>: i zaprowadziła ją do jej kościoła :)
[21:59] <paczka_dropsow>: aż taka chamica, to nie jestem :D
[21:59] <ataner155>: żeby zaprowadzić?
[21:59] <ksiadz_na_czacie2>: Bo ona chce być "u siebie"
[22:00] <paczka_dropsow>: sąsiada mam na wózku, ale on to stary „komuch”.. na papieża bluzgał, że łooo
[22:00] <wladek>: paczka, przecież to takie łatwe i proste... odwiedzić sąsiadkę :):)
[22:00] <ksiadz_na_czacie2>: To jest chyba kolejny wątek do rozmowy: Parafia - miejsce, gdzie jestem "u siebie"
[22:00] <paczka_dropsow>: wladek, no zasadniczo tak:)
[22:00] <ksiadz_na_czacie2>: Czyli korzenie
[22:00] <-kis->: Tak, ks 2. U siebie. I ze swoimi
[22:00] <paczka_dropsow>: jakie korzenie?
[22:01] <wladek>: ja nie mam korzeni
[22:01] <ksiadz_na_czacie2>: "Ludzie są niestali. Nie mają korzenia" - róża do Małego Księcia
[22:01] <ksiadz_na_czacie2>: :)
[22:01] <paczka_dropsow>: znaczy co?
[22:01] <paczka_dropsow>: bo ja 10 parafii co najmniej zaliczyłam w przeprowadzkach :D
[22:01] <wladek>: paczka, mowa o pokoleniach, mieszkających w tym samym miejscu
[22:01] <ksiadz_na_czacie2>: wyciągnij z półki i przeczytaj „Małego Księcia” :)
[22:01] <paczka_dropsow>: każdy sakrament mam w innej parafii :D
[22:02] <paczka_dropsow>: więc, nie mam korzeni...
[22:02] <paczka_dropsow>: czyli, chyba uschłam :D
[22:02] <-kis->: Paczka ja też 10 i wszędzie czuję się, jak u siebie.
[22:02] <wladek>: no... na naszych ziemiach jesteśmy stamtąd, ze Wschodu, a mieszkamy tu od niedawna, paczka
[22:02] <ksiadz_na_czacie2>: A w życiu jedną z ważniejszych spraw jest zapuszczenie korzeni wła :)
[22:02] <paczka_dropsow>: kis, no a ja mam jedną, gdzie jestem jak u siebie i gdziekolwiek bym mieszkała.. to, to jest mój punkt odniesienia
[22:03] <ksiadz_na_czacie2>: Tak Ci się wydaje :D:D:D
[22:03] <paczka_dropsow>: ja jakoś nie mam potrzeby korzeni.. wolę skrzydła
[22:03] <-kis->: Ale chyba w niebo te korzenie mają wrastać, ks?
[22:03] <emdzej>: a jak masz duszę podróżnika?
[22:03] <wladek>: pamiętam taką rozmowę z biskupem Jeżem
[22:03] <ataner155>: ale chyba nie o parafię chodzi z tym korzeniem?
[22:03] <Michael102>: mam pytanie do księdza: co to znaczy "wyrzec się przywiązania do grzechu?"
[22:03] <ksiadz_na_czacie2>: w ziemię też
[22:03] <wladek>: On wspominał o integracji społeczeństwa
[22:03] <Michael102>: jak to rozumieć?
[22:03] <ksiadz_na_czacie2>: wzbudzić w swoim sercu pragnienie zerwania z nim
[22:03] <wladek>: a to wymaga czasu
[22:04] <Michael102>: czy to wszystko?
[22:04] <ksiadz_na_czacie2>: Tak, wszystko
[22:04] <Michael102>: dzięki
[22:04] <-kis->: Mnie się udaje wszędzie, Paczka. Może nie każdy potrafi, albo musi?
[22:04] <ksiadz_na_czacie2>: potrafi.....
[22:04] <kluseczka>: a gdy nie ma pragnienia?
[22:05] <ksiadz_na_czacie2>: chce.....
[22:05] <kluseczka>: dla pragnienia? A jest strach?
[22:05] <paczka_dropsow>: kis no chyba trzeba mieć taką potrzebę...
[22:05] <ksiadz_na_czacie2>: To trzeba się o nie modlić
[22:05] <ksiadz_na_czacie2>: strach też jest dobry
[22:05] <kluseczka>: ale to fałszywa modlitwa
[22:05] <ksiadz_na_czacie2>: Pan Bóg, jak nie ma innego wyjścia, to straszy ;)
[22:05] <kluseczka>: bo nie chce pragnąć zmiany
[22:05] <ksiadz_na_czacie2>: Jak w Apokalipsie ;)
[22:06] <kluseczka>: ale ja na horrorach wychowana
[22:06] <-kis->: Jak jest potrzeba, to i siły starczy.
[22:06] <ataner155>: no, a ja u św. Michała i innych skrzydlatych
[22:06] <kluseczka>: więc pewnie nam się jeszcze zejdzie
[22:06] <ataner155>: :D
[22:06] <ksiadz_na_czacie2>: No nic. Gdy pięknoduchy będą mijać swój kościół parafialny w drodze na lepsze kazanie i zobaczą starszą kobietę, której trudno wejść po schodach, niech zatrzymają swój samochód i wysiądą. Może to będzie ważniejsze od dobrego kazania...
[22:07] <ksiadz_na_czacie2>: Tyle na dziś.
[22:07] <ksiadz_na_czacie2>: Dziękuję za rozmowę :)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |