Jak dobrze się modlić

Modlitwę traktujemy jako okazję do wygadania się. A czy Pana Boga dopuszczamy do głosu?

[21:35] <karolina1x>: innych pobożnych stanów duszy? Dziwnie to brzmi
[21:36] <KaJa>: Zwracałam się jak do przyjaciela. ZAWSZE. Tak mam. Taki mój charakter i styl
[21:36] <erlo>: czy celnik układał sobie co powie przed Bogiem- nie, on wylewał zbolałe serce i tyle
[21:36] <martyna1804>: "nic się nie ukryje..."
[21:36] <ksiadz_na_czacie11>: Anotheru. Nie. Można się tak modlić niekoniecznie pokazując to innym
[21:37] <KaJa>: Inni by ukamieniowali mnie za formę. A ja nie umiem inaczej. Byłabym sztywna i nie swoja. Byłby mój wewnętrzny zgrzyt
[21:37] <ataner155>: ks.? a można się modlić do siebie nieświadomie? Będąc przekonanym ze to modlitwa do Niego? Bo jeśli tak, to ktoś nie wie że jego modlitwa jest niewłaściwa
[21:37] <erlo>: Kaja a ja jak do przyjaciela ale też do Władcy
[21:37] <ksiadz_na_czacie11>: ale jeszcze jedna sprawa.... rozproszenia. czy z nimi należy walczyć?
[21:37] <martyna1804>: jak się da...
[21:37] <anotheru>: myślę ze tak, nawet trzeba , bo szatan robi wszystko by nas od modlitwy odciągnąć
[21:37] <karolina1x>: tak...to najlepszy sposób na pomnożenie ich wtedy
[21:38] <ataner155>: tak rozproszenia należy eliminować, nauczyć się nad nimi panować i usuwać
[21:38] <ksiadz_na_czacie11>: Ataner. Wystarczy popatrzeć ku czemu/komu się kieruje człowiek. dla każdego myślącego nie ma mowy o nieświadomości
[21:38] <erlo>: ks11 tak trzeba walczyć z rozproszeniem to pewne, szatan nas rozprasza, bardzo i często
[21:38] <anotheru>: kiedyś nawet pies nam w różańcu przeszkadzał
[21:38] <KaJa>: hmm - erlo .Ja chyba zapominałam o władcy. Na pewno nie jak do władcy –do przyjaciela
[21:38] <ksiadz_na_czacie11>: i znów się wpędzacie w pułapkę z tą "walką"
[21:39] <sempai>: ostatnio jeden ksiądz powiedział mi, żeby z rozproszeń uczynić temat modlitwy
[21:39] <milosz>: jak to nie ma mowy o nieświadomości...?
[21:39] <karolina1x>: to właśnie ks. pisałam...ze taka walka prowadzi do rozmnożenia tego
[21:39] <ksiadz_na_czacie11>: na modlitwie mamy się kierować ku Bogu. i tylko do Niego. Szkoda tracić czas i siły na kierowanie się ku czemuś innemu
[21:39] <ataner155>: ks. rozproszeniom należy pozwolić się rozproszyć i próbować wrócić do modlitwy, ale czasem są one zbyt zagęszczone, czasem trzeba je pogonić i już
[21:39] <KaJa>: Wiem. Ale ja tak nie umiem. On mój przyjaciel ,a to zupełnie coś innego niż stanowisko
[21:39] <erlo>: ks11 bo modlitwa to walka z mocami ciemności - wie to każdy kto się regularnie modli
[21:40] <karolina1x>: potem to już nie tylko rozproszenia ale i nerwy ze nie można się ich pozbyć, i nerwy ze nerwy
[21:40] <Nika023>: jak już wspomniałam wcześniej nie jesteśmy w stanie skupić się w 100% i uważam ze to rozproszenie też powinniśmy ofiarować Bogu... jako naszą słabość
[21:40] <ksiadz_na_czacie11>: są dwa sposoby na rozproszenia podczas modlitwy:
1.to z myśli które nam przychodzą a dotyczą naszego życia i naszych spraw, czynić przedmiot modlitwy
[21:40] <anotheru>: dlatego ja nie modle się kiedy czuje nieodpowiednie stany
[21:40] <Lukasz555>: dlatego gdy się modlimy trzeba rozważać każde słowo i modlić się wolno i ma każde słowo pochodzić z serca i z sercem
[21:40] <erlo>: KaJa, nie chodzi o stanowisko ale okazanie szacunku jako Stwórcy, można i jako przyjaciela i jako Władcę traktować- mnie się jakoś udaje
[21:40] <ataner155>: karola z niektórych rzeczywiście można uczynić modlitwę czasem najdzie nas coś co jest naszym problemem i należy go przemodlić
[21:41] <karolina1x>: ja w takich chwilach lubię jak mam gdzieś krzyż przed oczami...dziwnie u mnie to dział na rozproszenia, wystarczy ze popatrzę
[21:41] <ksiadz_na_czacie11>: a po:
2.gdy dotyczą jakichś pokus lub są podsuwane z zewnątrz, to wola na nowo do Boga
[21:41] <erlo>: Lukasz555 owszem i być otwartym na głos Boga, co do nas mówi
[21:41] <ksiadz_na_czacie11>: i tyle wystarczy. Żadnego specjalnego zmagania się
[21:41] <KaJa>: Mnie nie trzeba uczyć szacunku. On wychodzi samoistnie, dla wszelakiego dobra
[21:41] <ataner155>: czyli? chwała Bogu za rozproszenia? bo pokazują nam nas?
[21:42] <ksiadz_na_czacie11>: rozproszeń nie ma tylko ten, kto się nie modli
[21:42] <Nika023>: nie.. po prostu to są nasze słabości...
[21:42] <erlo>: KaJa, wiesz co czujesz Bóg zna serce to najważniejsze
[21:42] <martyna1804>: ja się zastanawiam, bo czasami tak jest ze człowiek nie może się modlić, przy tak zwanej nocy wiary, czy pustyni duchowej...
[21:42] <ksiadz_na_czacie11>: więc walczenie o to by ich nie było jest bez sensu
[21:42] <karolina1x>: ale często sami jesteśmy sobie winni i nasza natura, na modlitwie często są w nas emocje z przeżytego dnia i rozproszenie gotowe
[21:42] <Nika023>: a słabości, radość, smutek.. wszystko ofiarujemy Bogu
[21:42] <KaJa>: Nie wiem jak mam okazywać Bogu szacunek. Nie mam pojęcia jak inaczej mam?/to czynić/
[21:42] <anotheru>: Czyli mamy rozumieć ze człowiek wierzący zawsze będzie bardziej narażony na owe złe rozproszenia, wynikające wiadomo skąd
[21:43] <ksiadz_na_czacie11>: Karolina. To wtedy te emocje wypowiadać przed Bogiem. Zacząć się modlić właśnie tym
[21:43] <ataner155>: Nika ale nasze słabości, to nasze grzechy, przywiązania, uzależnienia, pragnienia, zranienia, pozostawić jej jako tylko słabości i żyć dalej? nie zmieniając nic? bez sens
[21:43] <erlo>: KaJa, nie traktować Boga poufale, zresztą sama będziesz wiedziała jak odczujesz Jego potęgę
[21:43] <karolina1x>: ks. to wtedy u mnie byłby tylko monolog bo ja jestem bardzo emocjonalna i roztrzepana
[21:43] <megi>: jesteśmy tylko słabymi ludźmi i sami z siebie dobrze modlić się nie możemy , możemy natomiast szczerze pragnąć rozmowy z Bogiem i On wesprze nas swoją łaską
[21:43] <KaJa>: Eee tam. Bóg przecież znakomicie zna mnie. Nawet każdy włosek na mojej głowie
[21:43] <Nika023>: ale ja nie mówiłam ze nic nie zmieniać...
[21:44] <ksiadz_na_czacie11>: jak się człowiek całym sobą zacznie kierować ku Bogu, to wtedy On daje pokój i podpowie co robić dalej
[21:44] <erlo>: KaJa, owszem, ale też wymaga szacunku, nie na zasadzie no jak tam Panie Boże, pomodlimy się dzisiaj?
[21:44] <KaJa>: Co mam się martwić szacunkiem do Niego. To jakieś by było sztuczne i z mojej strony chore. Przecież wie, jaki mój stosunek
[21:44] <Nika023>: jesteśmy grzeszni i Bóg to wie...powinniśmy Mu ofiarować całe serce, a w nim jest wszystko...
[21:45] <KaJa>: Oo wie to co wy nie wiecie
[21:45] <martyna1804>: ja bym mogła bez końca wspominać Św. Escrive, on mawiał ze mamy się modlić nawet praca, z myślą, że to oddajemy Bogu
[21:45] <ataner155>: kaja to że on wie to jedno-ale to czy ty wiesz i umiesz to MU wypowiedzieć, to już co innego.
Posłuchaj czasem siebie i dojdziesz sama do wniosku że gadasz głupoty i sama siebie chcesz oszukać. Dlatego potrzebujemy mówić
[21:45] <ksiadz_na_czacie11>: ale bardzo proszę nie "rozwadniać" tematu osobistymi problemami i próbami ich rozwiązywania

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie