In vitro z budżetu?

[19:23] sachmett: tylko tak naprawdę nie ma w Kościele miejsca dla nie mogących mieć dzieci
[19:23] Didymos: Sachmet, a konkretnie?
[19:24] cau_kownik: można się za nich modlić
[19:24] cau_kownik: i w sumie tyle
[19:25] baranek: cau - oni też mogą się modlić za kogoś ;) - mogą ofiarować uczucie niechcianym dzieciom - i to nie jednemu, a licznym
[19:25] baranek: mogą się świetnie realizować w pracy z dziećmi
[19:25] cau_kownik: niestety, sprawa nie dotyczy już tylko Kościoła, ale całego społeczeństwa
[19:25] cau_kownik: baranek, zwłaszcza hutnik się będzie realizował w pracy z dziećmi :/
[19:25] baranek: cau... jak będzie chciał, to zmieni pracę :)
[19:25] baranek: może też być np. świetnym wujkiem dziecka sąsiadki itp.
[19:25] Didymos: znam małżeństwa nie mające dzieci, które są akceptowane i jakby tego było mało, odnajdują się w Kościele Katolickim świetnie
[19:26] cau_kownik: problem polega nie na tym, że ktoś jest nieakceptowany, ale na tym, że nikt mu nie pomoże z tym problemem
[19:26] Vermin: Czyj to niby wymysł, że w Kościele katolickim nie ma miejsca dla małżeństw nie mogących mieć dzieci??
[19:26] Vermin: pierwsze słyszę
[19:26] baranek: cau - powiedz mi proszę, w jaki sposób odczuwasz tę nie-akceptację?
[19:27] baranek: skąd takie przekonanie - jakiś konkretny przykład?
[19:27] cau_kownik: baranek, napisałem, że problem polega na czymś innym
[19:27] cau_kownik: Kościół ogranicza się do zdania: "nie mogą mieć dzieci? no cóż... szkoooda"
[19:28] baranek: poważnie tak uważasz?
[19:28] cau_kownik: a jest inaczej?
[19:28] sachmett: nie jest
[19:28] baranek: jakoś tego nie zauważyłam...
[19:28] Vermin: kowik, nawet ten hutnik może się zrealizować w pracy z dziećmi, bo po prostu może z nimi ciekawie spędzać czas
[19:28] Vermin: choćby grając w szachy czy jakieś gry planszowe
[19:28] Vermin: wszystko zależy od charakteru człowieka
[19:29] Vermin: a tekst: "Nie mogą mieć dzieci. Szkoda" włóż między bajki
[19:29] sachmett: i jeszcze na każdym kroku musisz się tłumaczyć, dlaczego nie masz dzieci
[19:29] baranek: zdaje mi się, że nie każdemu księdzu...
[19:29] baranek: uogólnienia są krzywdzące
[19:29] cau_kownik: uogólnienia są faktem
[19:29] Vermin: uogólnienia NIGDY nie były faktem
[19:29] Vermin: te dwa słowa się sprzeczają ze sobą
[19:29] cau_kownik: mam nadzieję, że już wystarczająco jasno wytknąłem, gdzie widzę problem :)
[19:29] Didymos: wygodnie jest dowalać Kościołowi w całości:) to takie trendy
[19:29] zxn: A co byłoby złego w tym, gdyby Kościół ograniczył się do cytowanego zdania, caukownik? :) Nawet gdyby było prawdą, co piszesz, o tym "ograniczaniu się", caukownik?:)
[19:29] cau_kownik: zxn, a choćby to, że Kościół to wspólnota i jako taka powinna dbać o swoich członków, gdy ci mają problemy
[19:29] baranek: powiedz to saxonowi, cau :)
[19:29] cau_kownik: baranek, ilu takich saxonów jest?
[19:29] baranek: ciekawe, czy on też tak sądzi i tak mówi
[19:30] cau_kownik: zapytaj saxona, ilu takich saxonów, jeśli mi nie wierzysz
[19:30] baranek: więc nie uogólniaj - bo na pewno więcej, niż Ty znasz
[19:30] Vermin: fakt to konkret, a uogólnienie jest mało sprecyzowanym określnikiem
[19:30] Vermin: na większy problem/sprawę
[19:30] Vermin: uogólnienie najczęściej prowadzi do konfliktów, bo ktoś coś kiedyś zrobił czy powiedział, to każdy tak robi
[19:30] Vermin: paranoja
[19:30] cau_kownik: uogólnienie jest usprawiedliwione
[19:30] baranek: gdybym uogólniała, to już dawno nie chodziłabym do spowiedzi np.
[19:31] baranek: bo jeden ksiądz mnie skrzywdził na spowiedzi... ale rozumiem, że nie mogę obwiniać całego Kościoła
[19:31] Didymos: Kościół byłby wtedy cool, gdyby zgadzał się milcząco przynajmniej na każdą fanaberię, jaka przyjdzie do głowy komuś mającemu rzeczywisty problem
[19:33] Didymos: a często bywa, że mający problemy siedzą z założonymi rękami, sfochowani na cały świat z przyległościami i patrząc złym okiem na wszystkich wokół, stają się jak stetryczała ciotka
[19:34] Vermin: Did, poza tym często jest tak, że osoby mające problem poza zamykaniem się w sobie, chcą, aby ich każdy żałował i użalał się nad nimi, to nad wyraz ostatnio częsty przypadek
[19:34] cau_kownik: trudno nie zrezygnować, kiedy na każdym kroku zarzuca się stosowanie antykoncepcji np.
[19:34] cau_kownik: trudno mieć siły na dalszą walkę, kiedy spłaca się kolejny kredyt zaciągnięty na leczenie
[19:35] Vermin: kownik, jak czytam, co piszesz, to mam wrażenie, że twój pogląd ograniczają bardzo stare stereotypy
[19:35] baranek: Vermin - bywa inaczej - czasem same potrzebują czasu, aby wyjść do ludzi, którzy mają dzieci i żeby zaakceptować fakt własnej bezpłodności
[19:35] baranek: to nie musi być użalanie się, tylko bezsilność
[19:35] cau_kownik: trudno to zrozumieć, kiedy się ma papu, piciu, ciepłe wdzianko i suche miejsce do spania za FRIKO
[19:35] Vermin: baranek, też racja
[19:35] Vermin: ale jak prawi mój proboszcz, wszystko leży w kwestii charakteru
[19:36] baranek: tego z papu itp. za friko nie rozumiem
[19:36] baranek: co to ma do rzeczy ?
[19:36] Vermin: Kownik, a co powiesz o człowieku, który nie miał papu, piciu, a kąt do spania zimny jak nie wiem co, do tego na karku masę wrogów, którzy z niego szydzili, a i tak ciężką pracą wyszedł na swoje
[19:36] cau_kownik: a to, że temat schodzi z problemu na wątki poboczne, które właśnie z sednem sprawy mają coraz mniej wspólnego maja
[19:37] zxn: caukowniku: trudno, nie znaczy niemożliwie. :D Nadto - gdzie powiedziano, że jakiś Kościół musi przejmować odpowiedzialność za każdego członka? Zapewniać każdemu spełnienie jego (ziemskich) życzeń? Nie ma to wiele wspólnego ze sprawiedliwością
[19:37] baranek: sprawiedliwie nie znaczy równo
[19:37] Vermin: wedle twego założenia, powinien się poddać, a mimo to jest silny i szanowany
[19:37] cau_kownik: problem jest i jeśli ktoś go nie widzi, to albo żyje w innym świecie, albo jest dziwny

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie