Nawrócić czy „nawrócić”?

[18:35] <Didymos>: po południu włączyłem tv i trafiłem na taki program, co go zwykle omijam szerokim łukiem, ale teraz mnie zainteresował, bo zobaczyłem... faceta w stroju chasydzkim, ale nie wyglądał na Żyda
[18:36] <Didymos>: i okazało się, że to gość, który... został Żydem, bo się "nawrócił" na judaizm
[18:36] <Zuza>: no skoro nawrócił
[18:36] <An_na>: "nawrócił"??
[18:36] <Zuza>: nawrócił
[18:36] <An_na>: co za czasy :D
[18:37] <zielona_mrowka>: Anna, judaizm nie jest monolitem :]
[18:37] <Didymos>: dziwicie się, że napisałem w cudzysłowie?
[18:37] <An_na>: ja nie...
[18:37] <Zuza>: Did, jak Cię znam, tak się nie dziwię
[18:37] <Hinduska>: ni
[18:38] <zielona_mrowka>: a był ten ksiundz, co się dowiedział 20lat po święceniach, że jest Żydem? :>
[18:38] <Didymos>: nie było go
[18:39] <zielona_mrowka>: no dobra, a co z tym gościem w końcu?
[18:39] <zielona_mrowka>: co nie mógł się nawrócić? :>
[18:39] <Didymos>: no opowiadał, jak wyjechał do Izraela i tam zamieszkał z rodziną żydowską
[18:40] <Didymos>: a potem przyjął judaizm
[18:40] <zielona_mrowka>: no ok, i co w tym takiego, żeś pisał przez cudzysłów? :>
[18:40] <Didymos>: jak był ateistą, to lepiej, że na judaizm niż na cokolwiek innego, ale... jeśli był katolikiem to mnie zastanawia
[18:41] <zielona_mrowka>: no ok, ale kim on był? :>
[18:41] <Didymos>: tego się nie dowiedziałem, bo albo nie mówili, albo za późno włączyłem
[18:42] <zielona_mrowka>: eeee... no to ja nie wiem, dlaczego ten cudzysłów :P dlaczego zawsze zakładasz najgorszą drogę...
[18:42] <Didymos>: nie zakładam, tylko dlatego, że nie wiem, wolałem w cudzysłowie
[18:43] <zielona_mrowka>: Didymos, no ale nawet jeśli był "katolikiem", no jeżeli z żarliwym sercem przyjął judaizm, to i tak nawrócił się, tu nie ma co cudzysłowować, tylko cieszyć się i chwalić Pana, że faceta nawrócił
[18:44] <Didymos>: chrześcijanin jeśli porzuca swoją wiarę to się właśnie "nawraca", a nie nawraca
[18:44] <Zuza>: Did, to przeczysz choćby papieżowi
[18:44] <An_na>: mrowka, jest jedna prawdziwa wiara i na nią można się nawrócić.....
[18:44] <Didymos>: Zuza, a konkretnie, w czym przeczę?
[18:45] <zielona_mrowka>: Didymos, Ty możesz tak mówić, ale ja wolę mieć jednego sprawiedliwego Żyda niż 100 katolików co ich o.... .... rozbić. Niech w judaizmie znajdą drogę zbawienia niż potępienie w katolicyzmie
[18:45] <zielona_mrowka>: patrz globalnie :]
[18:45] <Zuza>: Jan Paweł II pisał o tym, że jeśli ktoś z całego serca przyjmie inna wiarę i to jest zgodne z jego sumieniem, to jak najbardziej powinien to zrobić
[18:45] <Didymos>: Zuza, ale nie w kontekście porzucenia chrześcijaństwa
[18:46] <zielona_mrowka>: An_na, nawracać - to zawracać ze swojej drogi dotychczasowej
[18:46] <Zuza>: Did, nie mówił tylko w kontekście przejścia z innej wiary na chrześcijaństwo
[18:47] <Didymos>: Zuza, słowa które przytoczyłaś, odnoszą się do wolności pozostawania w swojej religii, porzucenie chrześcijaństwa jest zupełnie innym zagadnieniem
[18:48] <zielona_mrowka>: prawdą jest, że osoba odchodząca zadaje cios Kościołowi, ale jednak dla tej osoby lepiej, by dochodziła do Prawdy (choćby erę wcześniej, bo czeka na Mesjasza) niż miałaby czekać w nieskończoność aż ktoś ją do Kościoła na nowo przyprowadzi - i to też wielki ból
[18:49] <zielona_mrowka>: W Polsce cały czas się rozbijamy z problemem ochrzczonych niewierzących, nie mających zupełnie pojęcia o chrześcijaństwie
[18:49] <zielona_mrowka>: oczywiście mogę wierzyć w zmysł wiary... ale tutaj trzeba chcieć szukać
[18:49] <Didymos>: mnie zastanawia jednak, co takiego widzą tacy ludzie w innych religiach, czego nie ma w chrześcijaństwie
[18:50] <keharito>: wygodnictwo, Did :P
[18:50] <zielona_mrowka>: Didymos, szczerość wiary? prawdziwe świadectwo? i życie?
[18:51] <Didymos>: w każdej religii są łotry i są święci, więc słaba to argumentacja
[18:51] <_35_>: to, co mówisz, z_m, i umiejętność oddania siebie w imię wiary
[18:51] <zielona_mrowka>: i nawet nie chodzi mi o happeningi, koncerty i niewiadomo co, a zwykłą serdeczność żywej wspólnoty
[18:52] <Didymos>: w każdej religii można to samo spotkać, żywą wiarę i draństwa
[18:52] <zielona_mrowka>: i będę wracać do swojego doświadczenia zwykłego, szarego kościoła w Rzymie, gdzie mnie wspólnota przyjmuje serdecznie i ciepło, nie znając mnie, a zauważając, że jestem inna (nie mowie po włosku), a w Polsce nikt nawet mi znaku pokoju nie przekaże w czasie Mszy Św.
[18:52] <Zuza>: Did, chciałam Ci tylko powiedzieć, że szczerze mówiąc, to uważam, że Bóg jest w każdej religii i jeśli się go odnajdzie choćby w islamie, to jeśli wg zasad tej religii ktoś chce się Mu oddać, to jest to dobre
[18:53] <zelazny_orzel>: ja się nie zgadzam, Zuza
[18:53] <Didymos>: Zuza, owszem jest, ale tylko w Chrystusie objawia się w pełni
[18:53] <_35_>: nie w każdej... nie w tej nawołującej do morderstw i przemocy, Zuza...
[18:53] <Zuza>: zielona, w Polsce nikt Ci znaku pokoju nie chce przekazać w czasie Mszy Św.????????
[18:53] <zielona_mrowka>: Didymos, ja tylko mówię, że wcale się nie dziwię, że w Polsce nie spotkał "normalnych", pojechał do innego kraju i nagle znalazł się w środowisku, gdzie wiara i życie idą tą samą drogą
[18:54] <zielona_mrowka>: to zawsze jest świadectwo przekonujące – niezależnie, czy to chrześcijaństwo, judaizm i islam (odsyłam do Tatarów ;) )
[18:54] <Didymos>: ee tam, w Izraelu też tak nie ma, by byli sami idealni
[18:54] <Zuza>: Did, możliwe, ale wszędzie droga jest podobna, myślę, że Bóg to raczej zauważy;)
[18:55] <zielona_mrowka>: Didymos, jasne, że nie ma samych, ale konkretny człowiek spotkał konkretnych ludzi i to, co zobaczył nim wstrząsnęło. Nie spotkał ich w Kościele w kraju, tu nim nie wstrząsnęło
[18:56] <zielona_mrowka>: jak by pojechał do Utah i zatrzymał się u mormonów z ich pokojem i miłością na co dzień, to pewnie nawróciłby się na ichnie błądzenie
[18:56] <zielona_mrowka>: więc może cieszmy się, że trafił do Żydów ;)
[18:57] <Didymos>: może..... ale się zastanawiam, jakie jest to nasze szukanie Boga (czy w ogóle szukamy Go?) i jaka nasza wiara, gdy się Go odnajduje......
[18:58] <zaz>: Didy.... dobre pytanie
[18:58] <zielona_mrowka>: Podświadomie zawsze szukamy Boga, nawet jeżeli tego zewnętrznie nie realizujemy czy nie zdajemy sobie z tego sprawy, a potem masz takie sytuacje, jak w tym programie
[18:58] <wielki_czarny_pies>: Did... jak mamy doświadczenie tego wielkiego, strasznego i w ogóle ogromnego Mistycyzmu, który znasz... to nie wyobrażasz sobie szukać, gdzie indziej... ale gdy tego nie znasz... nie umiesz przyjąć... to szukasz tam, gdzie potrafisz spotkać, na swoją miarę...
[18:59] <wielki_czarny_pies>: i idziesz za tym, co Cię porusza... pociąga...
[18:59] <wielki_czarny_pies>: choć czasem ruszasz w kompletnie innym kierunku....
[18:59] <prilek>: zielona, masz rację, bo każdy człowiek stara się wytłumaczyć sens swego istnienia i jakie ono dalej będzie
[18:59] <Zuza>: wcp, właśnie może trochę chodzi o to, że nie wszyscy byli wychowywani w duchu jakiejś religii
[19:00] <_35_>: pytają niektórzy ludzie, co to za Bóg, który swoje Dziecko sam wydaje na cierpienie...
[19:00] <_35_>: wcp - właśnie...
[19:00] <prilek>: 35, o czym piszesz?
[19:00] <prilek>: nie rozumiem jakie cierpienia
[19:00] <wielki_czarny_pies>: Zuzo, wyobrażasz sobie znaleźć Boga poza religią... poza kościołem? (z malej litery, bo nie mam na myśli wyłącznie katolickiego)
[19:01] <Zuza>: to też o tym mówię, że nie tylko katolickiego
[19:01] <Zuza>: widzieliście zdjęcie "God of materialism"??
[19:01] <wielki_czarny_pies>: prilek... o Drodze Krzyżowej słyszałeś...?
[19:01] <prilek>: wcp, słyszałem
[19:02] <prilek>: i Wy nadal, jak inni przez wieki, zastanawiacie się, co to za Bóg, który wydaje swego Syna?
[19:02] <prilek>: ''Ja sam oddaję życie, nikt Mi go nie odbiera''
[19:02] <Didymos>: a zatem wychodzi nam z tego ogromna i nie do przecenienia, rola wspólnoty, czyli nasze osobiste i wspólne świadectwo.....
[19:02] <wielki_czarny_pies>: ale świadectwo życiem, a nie gadanina....
[19:02] <Didymos>: oj gadanie też jest potrzebne
[19:02] <wielki_czarny_pies>: jest... ale ono wystarcza na chwilę... na jakiś zryw... poruszenie serduszka...
[19:02] <Didymos>: "biada mi gdybym nie głosił Ewangelii"
[19:02] <_35_>: no to jednak może nie gadać, nie pytać, nie dociekać i nie szukać odpowiedzi
[19:03] <_35_>: na ślepo np. dziecku odpowiedzieć: "bo tak" i tyle
[19:03] <wielki_czarny_pies>: ale żeby pójść konsekwentnie... potrzeba bliskiego świadectwa życia człowieka... optymalnie znajomego... (święci są za daleko)
[19:03] <Didymos>: "wiara rodzi się z tego, co się słyszy"
[19:03] <zaz>: w ostatnia niedzielę mój proboszcz (starszy już, inteligentny....) z taka mocą i wiarą mówił o Bogu, że pomyślałam, jak to dobrze, że są tacy , którzy istnienie Boga tak poświadczają
[19:04] <wielki_czarny_pies>: Did, jasne... ja tego nie kwestionuję... tylko... same słowa nie wystarczą, jeśli nie są spójne z całością człowieka, który te słowa głosi...
[19:04] <zaz>: więc wspólnotowy charakter wiary.... jako coś b. ważnego
[19:04] <Didymos>: widzisz, Zazulu, owszem, tylko na ile to przenika w życie wspólnoty, na ile się MY przez to świadectwo zmieniamy

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie