O oddzielaniu ziaren od plew, małżeństwie i sumieniu.
[21:05] <monman>: problem jest w czystości małżonków, aby się nie chcieli wykorzystywać
[21:05] <~Bardzo_grzeczny_user>: Ok. Czyli: Pan Jezus nie jest winny tym rozłamom. Winny zawsze jest człowiek. Czyli to nie Pan Jezus przyniósł rozłam.
[21:06] <_Didymos_>: Pan Jezus przyniósł Słowo Prawdy. I to ono dokonuje osądu naszych czynów. Nasze reakcje negatywne (np kłótnia) są właśnie wynikiem tego osądu nas przez Słowo
[21:06] <langusta>: User. przyniósł w sensie przenośnym, wszystkim co pozostawił, powiedział - ukazał konkret, przed którym nie da się uciec
[21:06] <renata155>: a jeśli jedna strona ma w nosie kościół, wiarę i zasady i żyje według swoich emocji i odczuć danej chwili?
21:07] <monman>: małżeństwo jest trudne podobnie jak celibat jest trudny
[21:07] <_Didymos_>: nie. nie wydaje mi się że proste. wręcz przeciwnie, uważam to za bardzo trudne żeby żyć tym na serio. ale jeżeli chcemy rzeczywiście dorastać do pełni człowieczeństwa, to nie ma innego wyjścia jak przyjąć Tę Drogę
[21:08] <_Didymos_>: ale małżeństwo to tylko jeden z przykładów
[21:09] <_Didymos_>: bo dokładnie te same problemy dotyczą człowieka w pracy, na ulicy, w życiu w ogóle
[21:09] <Anna_>: Aguu a co jeśli człowiek pokazuje prawdziwe 'ja' dopiero po kilku latach ?
[21:09]<Aguu>: no sorry, ale to czy ktoś przyjmuje nauczanie KK to raczej powinno widzieć się przed ślubem, hmm to nawet koniecznie do ślubu.. bo cywilny to żaden ślub
[21:10] <_Didymos_>: o to to właśnie, Aguu. a jak się o tym mówi narzeczonym żeby rozmawiali ze sobą o tym, to oni się tylko mizdrzą
[21:12] <Anna_>: gorzej jak ktoś twierdzi, że jest zagorzałym ateistą, albo żyje cały czas okłamując żonę a kocha się ponoć 'pomimo' - pomimo tego, że nie wierzy w Boga.
[21:12] <_Didymos_>: Anna. wtedy pytanie: kto ważniejszy?
[21:18] <megi>: jeżeli ktoś np. nie rozumie "języka wiary" to nie rozumiejąc nie jest w stanie pojąć wymagań płynących z darów Boga dotyczy to ludzi formalnie należących do Kościoła, np ktoś pragnie chrztu dla swojego dziecka a nie rozumie dlaczego powinien wziąć ślub
[21:18] <megi>: kościelny
[21:19] <_Didymos_>: tu nie chodzi o rozumienie jakichś wyrażeń. chodzi w gruncie rzeczy o to jaki się ma obraz Boga
[21:21] <~Bardzo_grzeczny_user>: Czyli zawsze pamiętać, że żyję przede wszystkim dla Boga dopiero potem dla innych - dzieci, męża rodziców?
[21:25] <Ka_>: Co to więc za małżeństwo skoro nie bierze odpowiedzialności już na wstępie za czyny i życie.
[21:26] <renata155>: Ka.młode, i zakochane wsobie..albo w sobie-trudno powiedzieć
[21:26] <_Didymos_>: a wszyscy którzy wykrzykują "co ma do tego ksiądz/Kościół" mają po prostu podrażnione sumienie i chcą je zakrzyczeć
[21:26] <~Bardzo_grzeczny_user>: Ka_ nie jesteś w stanie wszystkiego przewidzieć
[21:28] <~Bardzo_grzeczny_user>: Aguu owszem - zgadzam się ale ... wiesz jak wyglądają dziś nauki przedślubne
[21:28] <langusta>: Bóg poprzez sakrament małżeństwa użycza Ci łaski do trwania w nim? owocowania? bycia? pokonywania przeszkód? wychowywania dzieci?.... czy wierzysz tylko w swoje siły?
[21:30] <_Didymos_>: ludzie są różni. ale fakt, że ktoś nie przestrzega pewnych zasad moralnych i nie dostrzega pewnych prawd, które dużo lepiej widać z zewnątrz, świadczy nie o słabości zasad. ale słabości człowieka
[21:31] <_Didymos_>: a jeżeli Kościół, czy kapłan przypomina zasady, to tylko z troski o zbawienie człowieka
[21:31] <langusta>: ale poprzez swe pisanie negujesz wszystko, to, że masz problemy, że trwa walka nie znaczy że małżeństwo jest do ...bani, negacja zasad nie oznacza że są złe
[21:32] <monman>: ciekawi mnie czy pierwotnie zasady moralne są "wyryte" w sumieniu, czy dopiero dostajemy je przy dorastaniu
[21:32] <~Bardzo_grzeczny_user>: zgadzam się, ze z troski o człowieka.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |