Intencje:

Helena
19.10.2009 15:25
Pamietam ten dzień bardzo dokładnie. Jak nigdy w tym dniu szczególnie poświęciłam swój czas na słuchanie wszystkich wiadomości, gdyż bardzo interesował mnie stan zdrowia Naszego Ojca Świętego tym bardziej, że przez cały czas choroby zarówno ja jak i moi bliscy modliliśmy sie o jego zdrowie. Zapowiedz o odejściu była dla mnie i dla moich bliskich ogromnym przeżyciem. Zapaliłam gromnicę i zaczęliśmy sie modlić. Rozrzewnienie było tak mocne, że modliliśmy się w skupieniu.Kiedy usłyszeliśmy bijące dzwony z wieży Kościelnej nie sposób było nie pobiec do Naszego Wspólnego Domu jakim jest Kościół. Pamiętam jak szybciutko bez chwili wahania wzięłam do ręki palącą sie w domu gromnicę i z tym światłem poszliśmy za głosem dzwonów. W Kościele panowała żałoba. Było tak smutno, że nawet dzisiaj trudno jest pisać o moich osobistych odczuciach. Nawet teraz kiedy o tym piszę ogarnia mnie wielki smutek a łzy same cisną się do oczu. Trudno mi jest zrozumieć dlaczego tak sie dzieje.Nie wiem jak mam sobie poradzić? Tak naprawdę bardzo bym chciała. Wynika z tego, że w życiu człowieka bywają takie sytuacje, które mimo głębokiej wiary są od nas jakby niezależne i niewytłumaczalne. Pamietam jak każdego wieczoru zapalaliśmy gromnice i znicze na balkonach. Do dzisiaj to wszystko dokładnie pamiętam. Nade wszystko pamiętam słowa wypowiedziane przez Naszego tak umiłowanego Ojca Świętego. Jako matka i żona staram sie żyć Jego słowami aby móc wypełniać Jego wolę.
Zosia.
17.10.2009 22:27
Drugiego kwietnia 2005roku byłam w Krakowie u rodziny , byliśmy w Łagiewnikach aby pomodlić się o zdrowie dla JPII .Po powrocie do mieszkania usiedliśmy do kolacji ,w pewnym momencie usłyszeliśmy bicie dzwonu,wyszliśmy na balkon,inni mieszkańcy bloku również powychodzili na balkony,staliśmy wszyscy w milczeniu i płakaliśmy,wiedzieliśmy,że bicie tego dzwonu ogłasza bardzo smutną wiadomość o odejściu Ojca Św.JPII.Włączyliśmy radio ,tak to była prawda.Stanęliśmy w kręgu i odmówiliśmy pacierz za Śp.JPIIWielkiego . Jest nieobecny ,ale żyje Jego nauczanie,Jego miłość do człowieka i wolności.
Zofia
15.10.2009 23:22
KAROL WOJTYŁA został wybrany papieżem w 1978 r. Właśnie w tym roku urodziłam córkę. Pontyfikat JANA PAWŁA II trwał do 2005r.,w którym to córka urodziła swoją córkę. Nigdy nie było mi dane zobaczyć "największego" z Polaków. Myślałam ,że będzie żył jeszcze bardzo długo. Zabrakło czasu. Żal tego co straciłam. Czasu nie da się cofnąć. Dlatego,postanowiłam teraz tak żyć, aby spotkać się z moim OJCEM ŚWIĘTYM po mojej śmierci. JANIE PAWLE II pomóż mi. Jeszcze jedno. Mój ukochany OJCIEC ŚWIĘTY umarł w sobotę. W sobotę umarły też moja babcia i moja mama. Ktoś powiedział,że dusze tych co umierają w sobotę MATKA BOSKA zabiera prosto do nieba. W tym czasie kiedy JAN PAWEŁ II odszedł do DOMU OJCA czytałam JEGO wypowiedzi w książce PRZEKROCZYĆ PRÓG NADZIEI. OJCZE ŚWIĘTY WSTAWIAJ SIĘ ZA NAMI.
HELENA
13.10.2009 21:02
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą.
dorota
15.08.2009 15:18
Ukochanym,niedościgłym,ale godnym naśladowania byłeś człowiekiem Janie Pawle II,ogrzewałeś miłością serca każdego kto znalazł się w promieniu Twojej obecności, bowiem żyłeś pełnią życia tak jak Chrystus. Spraw proszę bym karmiąc się z dwóch Stołów tj.Słowa Bożego i Eucharystii, mogła kiedyś za Ap.Pawłem powtórzyć -"...już nie ja żyję,ale Chrystus we mnie..."
ola
05.07.2009 12:05
"Wymagajcie od siebie. choćby inni od was nie wymagali" ...:*
Anna:)
06.06.2009 23:07
Kochany Ojcze Święty! Już Cię z nami nie ma, a ja wciąż czuję Twoją obecność. A mimo to tęsknię. Bardzo mi Ciebie brakuje w życiu codziennym. Jesteś wielkim autorytetem, myślę, że dla wielu ludzi. Dlatego na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci. Wierzę, że słyszysz mnie w tej chwili i jesteś z nami obecny! Dziękuję Ci za Twoje 85 lat życia.
M i P
09.04.2009 19:36
Janie Pawle II wstawiaj się za mną i za Piotrem u Boga bo sami nie dajemy rady. Proszę miej nas w opiece i umacniaj naszą wiarę, nadzieję i miłość wzajemną. Amen.
grazyna
03.04.2009 13:38
Nie znalazlas Jezusa w Pismie sw.? Zachwyc sie osoba Jana Pawla II. On jest Chrystusem naszych czasow. JP II Wielki modl sie za nami.
Paweł
02.04.2009 21:01
Urodziłem się już za czasów JP II. Nie wyobrażałem sobie innego papieża... Nawet gdy Ojciec Św. już nie domagał, jakoś nie potrafiłem sobie wyobrazić, że może go zabraknąć. W momencie kiedy umierał, zrozumiałem, że świat od tego momentu będzie zupełnie inny. Nie będzie człowieka który dzięki swojej mądrości i dobroci potrafił zjednać sobie każdego. JP II zawsze był dla mnie człowiekiem nadzwyczajnym... pełnym dobroci, miłości i niesamowitej wiary. Był jest i będzie wzorem dla wielu... także dla mnie.
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | » | »»
Dodaj intencję »
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie