Jestem wierzący, więc Pan Bóg powinien mi coś za to dać – myśli niejeden mało rozumiejący sprawy duchowe chrześcijanin. Tymczasem jest dokładnie odwrotnie: to my dzień i noc powinniśmy dziękować za wyróżnienie.
Wierzyć znaczy powiedzieć „tak” objawiającemu się Bogu. Niby proste, ale…
Fatalnie, gdy to, co wygląda na nowiutkie ferrari, okazało się odpicowanym, ale mocno podgniłym rupieciem. Bóg jednak pojednał nas ze sobą zupełnie na serio.
Nie można wiecznie stać w rozkroku między wiarą a niewiarą. Prędzej czy później trzeba wybrać.
Ta droga nigdy się nie kończy. Dopóki żyjesz i dopóki będziesz miał odwagę szukać, ciągle coś cię może zaskoczyć. Odpowiedź „tak, Panie, otwieram przed Tobą drzwi serca” stwarza ogrom możliwości.
Bożymi szaleńcami nazywano wielu spośród mniej i bardziej znanych świętych. Niektórzy święci stanowczo jednak przeginali. Tak przynajmniej skłonni oceniać są ich ci, których horyzonty myśli zastąpił punkt widzenia.
Ciało Chrystusa! Tak, wierzę. Amen. Tylko tyle. A jednak w prostocie tej chwili mieści się bogactwo wielkich dogmatycznych traktatów i opasłe tomy zapisane przez teologów duchowości.
Uruchamiamy dziś serwis, w którym zbieramy rozproszone dotąd inicjatywy: spotkania. wiara.pl. Jeśli nie możesz jeszcze wejść, to wina DNS-ów. Niestety, nic na to nie poradzimy. Spróbuj za godzinę. I nie zniechęcaj się. Czasem odświeżają się i 24 godziny :)
No to witamy na nowej stronie czata. Trochę się nam pozmieniało i pewnie nie od razu we wszystkim się połapiecie, ale możemy zagwarantować, że nawet jeśli nie będzie ciekawiej, to na pewno bardziej kolorowo.
Wspinaczkowy partner to dla alpinisty ktoś bardzo istotny. Ktoś, na kim można polegać tak mocno, że nie trzeba się bać zawierzając mu swoje życie.