Tej nocy tam był mój, nasz Kościół. Zarówno w grupce nazywanej „obrońcami krzyża”, w tysiącach młodych ludzi, którzy skrzyknęli się przez Internet, jak i w policjantach.
Jesteśmy dzisiaj często chorzy na drugiego człowieka. Nie znaczy to, żebyśmy go nienawidzili. Nie znaczy to, żebyśmy mu życzyli źle. Nie, nic z tych rzeczy. Po prostu jesteśmy chorzy na człowieka.
Głośny napad półnagich aktywistek Femenu na prymasa Belgii, abp. André Léonarda, był starannie przygotowaną akcją medialną. Niespodziewanie akcja zaszkodziła jednak nie Kościołowi, lecz Femenowi.
Tytuł i treść czatu zaczerpnięto z artykułu o. Andrzeja Kamińskiego OP zamieszczonego w miesięczniku katolickim "List"; stamąd też pochodzą cytaty fragmentów