Czy chcecie, bym przypomniał drogi pojednania z Bogiem? Są liczne i różnorodne, a wszystkie prowadzą do nieba. Pierwszą jest potępienie własnych grzechów...
Tym razem odwiedzamy miejsca, które przez ponad dwa stulecia należały do diecezji tarnowskiej. Są tak blisko, że grzechem byłoby ich nie przypomnieć.
Środa 13 lutego, godzina 21.00
Padają opinie, że wystarczy nam sama świadomość grzechu a unikanie go to już sprawa drugorzędna bo człowiek i tak jest grzeszny więc nie ma o co walczyć?
Trudno znaleźć równie skompromitowaną organizację międzynarodową jak FIFA. Choć wybory na jej nowego szefa są już przesądzone, większość potencjalnych następców Seppa Blattera też ma poważne grzechy na sumieniu.
Na wielkopostnej drodze każdego, kto wierzy, stoi konfesjonał. Jak dzisiaj dobrze się spowiadać, aby powtarzana formuła: „za wszystkie grzechy serdecznie żałuję i obiecuję się z nich poprawić”, była szczera i prawdziwa?
Gdybyśmy doświadczyli takiego Boga, Boga miłości, o którym mówił Jezus, nigdy byśmy nawet nie pomyśleli, by wzgardzić, obrazić się, czy zignorować bliźniego za jego błędy, pomyłki, grzechy.
„Nie potrafię wymienić żadnego innego wydarzenia w historii ludzkości poza grzechem pierworodnym, które miałoby większy wpływ na ludzkie istoty jak pigułka antykoncepcyjna” – pisze Mary Eberstadt w książce „Adam i Ewa po pigułce”.
Internet pozwala na bardzo osobiste kontakty, o których wiem, że nie dałoby się ich przeprowadzić w murach kościoła. Niewykorzystywanie tej formy ewangelizacji byłoby grzechem zaniedbania ze strony duszpasterzy. Warto szukać ludzi.
Dlaczego tak się dzieje – w człowieku, w środowiskach (czasami ściśle związanych z religią), ba, w całych epokach – że modlitwa zamiera bądź się degeneruje? Skąd ta słabość, ten grzech, który zresztą bywa bezpośrednią i pośrednią przyczyną wielu innych.