W Warszawie od roku rośnie nowy kościół. Nie ma murów, ołtarza, ani sakramentów. Ale ma za to grono wyznawców, którzy za miskę zupy są gotowi wysłuchać kilku głośnych kazań i świadectw o tym, że Jezus ich kocha.
Potocznie mówi się, że ktoś, kto odbiera sobie życie, ma chorą duszę. To część prawdy. Samobójstwo to też wynik choroby społeczeństwa.
Żadna z partii nie złożyła jednoznacznej deklaracji, że jest za całkowitym zakazem aborcji, ale też żadna nie opowiedziała się otwarcie za eutanazją. Nie chcą podnosić podatków od dochodów, a wejście do strefy euro uzależniają od reformy systemu finansowego krajów w niej będących.
Co mają do powiedzenia kandydaci do Parlamentu z największych polskich partii?
Niepokoją policyjne raporty: skala problemu narkotykowego rośnie i dotyka coraz więcej młodych ludzi.
- Przez 10 lat byłem uzależniony od alkoholu i narkotyków. To było piekło. Dopiero w „Cenacolo” uwolnił mnie Jezus Miłosierny – mówi brat Slaven.
Trafiła do placówki, kiedy miała 16 lat, poranione życie i żadnych perspektyw na przyszłość. Dziś kończy pedagogikę i jest szczęśliwa.
Z grami komputerowymi jest tak, jak niemal ze wszystkim, co stworzy człowiek. Nie są one złe same w sobie.
Ks. Jacek zamieszkał w domu, który trzy lata temu rybacy wybudowali przy jednej z kaplic z nadzieją, że kiedyś przyjdzie tu kapłan i będzie posługiwał w ich wioskach.
Druga konferencja rekolekcyjna z cyklu "Sztuka czytania Biblii"