„Daj Boże, aby to były ostatnie tak smutne imieniny” – pisała z sowieckiego łagru córka do matki. Życzenia napisała na kawałku brzozowej kory. Nie wiadomo, czy kiedykolwiek dotarły.
Wkraczali do wsi weseli, ze śpiewem na ustach. Dzieci przyglądały się, jak wojsko maszeruje. Nikt nie wiedział, na co się zanosi. Następnego dnia wszystko stało się jasne.
Było ich 316, ponad 100 zginęło od kul niemieckich, sowieckich lub z rąk peerelowskiej bezpieki. Cichociemni – symbole bojowej sprawności i oddania ojczyźnie. Ten rok ma być im poświęcony.
"Michael Kohlhaas" z Madsem Mikkelsenem, "Bettie wyrusza w drogę" z Catherine Deneuve oraz kasowy hit nad Sekwaną "Przychodzi facet do lekarza" - m.in. te filmy są w programie 5. Przeglądu Nowego Kina Francuskiego, organizowanego od piątku w Warszawie i we Wrocławiu.
W zbiorach prawie 2000 zdjęć nadwornego kucharza Hochbergów widać nie tylko codzienne życie książąt pszczyńskich, ale również wyjątkowość pracującej u nich służby.
Kiedy w 1920 r. Matka Boska ratowała Polskę, Salomea ocaliła od śmierci swojego syna uczestniczącego w wojnie polsko-bolszewickiej.
Każdego roku na warsztaty kowalskie przyjeżdża tu z całego kraju kilkunastu śmiałków, by uczyć się rzemiosła od najlepszych.
Z Markiem Wiatrowiczem, autorem przekładu książki Jozefa Talera „W poszukiwaniu bohaterow”, rozmawia Marta Woynarowska.
Przyszedł na świat w Łobżenicy na Pojezierzu Krajeńskim, zaledwie 7 kilometrów od ówczesnej granicy polsko-niemieckiej. Burzliwe losy tych ziem odcisnęły też swoje piętno na jego rodzinie.
Jak tu nie wpaść w depresję? – pyta ks. dr Wojciech Skibicki, wicerektor elbląskiego seminarium. – Niektóre sale naszego budynku położone są poniżej poziomu morza.