Stary Testament kojarzy się często z okrucieństwem, przemocą, nietolerancją...
– Gdy moja siostra Caroline była w szpitalu, przerażona płakałam i, krzycząc, pytałam: „Boże, dlaczego?”. Nagle wzięłam do ręki modlitewnik z obrazkiem Jezusa Miłosiernego. Spojrzałam Mu w oczy. W sercu usłyszałam głos: „Przeczytaj, co jest napisane u moich stóp”. Zrozumiałam! „Jezu, ufam Tobie” – opowiada Rosy Chaanine z Libanu.
Jakże wymowne musiało być spojrzenie, które połączyło bolejącą Matkę z umierającym Synem. I choć Ewangelia nic o tym spojrzeniu nie wspomina, możemy się jedynie domyślać, że w nim została zawarta kwintesencja miłości. Musiało być niezwykłe.
Encyklika bł.Jana Pawła II "Dives in misericordia" nry 2 i 3...
– Przed ostatnim spektaklem odbierałyśmy z pracowni plastycznej foldery dla widzów. Na jednym, przypadkowo, wydrukowało się zdjęcie papieża: Jan Paweł II z podniesionym kciukiem. Spojrzałyśmy na siebie... Uda się!
- Chciałbym trochę nawiązać do wyborów. Ale nie do wyników, które pewnie znacie już na pamięć. Nadużycie każdej rzeczy w końcu wszystko gasi i osłabia. Jak się nadużyje słów, to tracą one na wartości, są po prostu nijakie.
- Nazywanie go „umieralnią” jest bardzo krzywdzące. Biorąc pod uwagę wszystko, co tutaj przeżyłem, uważam, że hospicjum jest przede wszystkim domem miłości – mówi ks. Zdzisław Tomziński.
Spuścizna Św. Jadwigi. Są piękne, dobre, mądre i wykształcone. Znają języki obce, grają na instrumentach i śpiewają. Gotują, sprzątają, remontują i budują. Opiekują się dziećmi, starszymi, ubogimi i chorymi. A kto zatroszczy się o nie?
Nie ma u nas w regionie parkietów giełdowych, a po naszych chodnikach nie biegają znerwicowani maklerzy, którzy notowaliby ciągłe spadki akcji. My natomiast mamy biedę. Cichą, konkretną, często ukrytą. Jak jej pomóc?
Akcentowanie miłosierdzia w połączeniu z mentalnością kształtowaną przez popkulturę, może prowadzić na manowce.