Lublin nie próbuje kopiować innych metropolii. Ma swoje 700 lat na karku. To widać, słychać i czuć.
To lekarstwo na międzyludzką obojętność. Po zażyciu widać oznaki zdrowienia. Częściej mówi się „dzień dobry”, „co słychać” i „w czym mogę pomóc”.
Centra handlowe nie tylko na zakupy. Na lewo Tesco, na prawo Lidl, chwilę wcześniej Biedronka i Polo Market. Do wyboru, do koloru. Marketów przybywa, a do galerii handlowych chodzimy na spacery.
Takich rzeczy w Dzikowie jeszcze nigdy nie widziano.
„Nie był formalnie związany przez chrzest z Jezusem, ale ile z jego życia i śmierci możemy się uczyć my, chrześcijanie” – napisał o Starym Doktorze ks. Jan Twardowski.
Chociaż upłynęły setki lat, misteria Męki Pańskiej wciąż pozostają żywą formą opowiadania o wydarzeniach zbawczych. Co roku niektóre parafie i ośrodki podejmują wysiłek zorganizowania tych pobożnych przedstawień.
- Jak myślicie, czy rakietą można się dostać do nieba? Albo samolotem, albo balonem? – Nieeeee! – A jak się można dostać do nieba? – Helikopterem!
Jest ich tysiąc na świecie. Mogliby być milionerami, ale dobrowolnie rezygnują z części zysków, by podzielić się z innymi.
Był czas, gdy w Brukseli i Strasburgu prześladowani chrześcijanie znajdowali punkt oparcia.
Pielgrzymował pieszo do Rzymu i Santiago de Compostela. Rowerem i autostopem dojechał do Ziemi Świętej i Iranu. Latem tego roku przyszła kolej na Rosję. Od paru lat przemierza na różne sposoby tysiące kilometrów.