Lato na wsi wcale nie musi być nudne. Zwłaszcza gdy znajdą się ludzie, którzy pokażą, że każdy ma duszę artysty. Wystarczy się odważyć.
Tony żelastwa, hektolitry paliwa, kurz i drżąca pod gąsienicami ziemia. Po raz 12. miłośnicy militariów, pasjonaci historii i właściciele pojazdów wojskowych wskrzesili garnizonową przeszłość Bornego Sulinowa.
Ich właściciele mówią, że te auta mają duszę. Choć domagają się stałej troski, są kapryśne i kosztowne w utrzymaniu, nie zamieniliby ich na żaden nowszy model.
Kwiaty cukinii w cieście naleśnikowym, risotto z liliowcami, maślane ciasteczka z lawendą albo kanapeczki z pesto kwiatowym - takie i jeszcze inne przysmaki można było poznać podczas pierwszego w Polsce Kulinarnego Festiwalu Kwiatów Jadalnych.
- Nie tylko pięknie wyglądają i pachną, ale także świetnie smakują - przekonują organizatorzy pierwszego w Polsce Kulinarnego Festiwalu Kwiatów Jadalnych w podkołobrzeskiej Dobrzycy. Zdjęcia: Karolina Pawłowska /Foto Gość
Żółte to nie tylko gratka dla mediewistów. To średniowieczny pomysł na współczesną wieś.
O przeznaczeniu tego miejsca wiedziało 12 osób w Polsce. Ukryty w podbiałogardzkich lasach kompleks stanowił jedną z najpilniej strzeżonych tajemnic minionej epoki.
Domacyńskie gospodynie stworzyły własną książkę kucharską. „Przepiśnik” to jeden z wielu pomysłów na integrowanie i aktywizowanie mieszkańców wsi.
Jak prezentowali się wojowie Bolesława Chrobrego, czy sól na pewno jest biała albo jak smakowała 1000 lat temu wędzona flądra? Nie potrzeba wehikułu czasu. Wystarczyło w ten weekend zajrzeć do Budzistowa.
Wystarczy odrobina wiedzy i trochę chęci, żeby samemu zrobić przysmak. I to taki, który przebije te ze sklepowych półek.