Światem nie rządzą wybierani w wyborach politycy, ale wielcy finansiści – chciwi i cyniczni – mówią członkowie Ruchu Oburzonych. Ruchu, który powstał jako znak protestu przeciwko obciążaniu kosztami kryzysu zwykłych ludzi.
Węgry były ostatnio brutalnie atakowane przez europejskie, a także polskie media. Wszystko dlatego, że były jedynym krajem, który w chwili kryzysu potraktował serio ustawodawstwo unijne w kwestii imigracji.