Regularnie na łamach warszawskiego „Gościa Niedzielnego” wyzłośliwiam się, krytykuję i kpię.
Już w najbliższą niedzielę przekonamy się, która z piłkarskich reprezentacji sięgnie po mistrzostwo Europy.
- Jak ludzie dowiadują się, że mamy czwórkę dzieci, to robią wielkie oczy. A dla nas to powód do dumy - mówią Arkadiusz i Urszula Ciepliccy z Zielonej Góry.
- Nie dzielimy dzieci na nasze i nie nasze. Gdybyśmy tak robili, nie potrafilibyśmy z siebie nic dać – mówią Basia i Jan Zapałowie z Prudnika.
Jeszcze dwadzieścia lat temu szpital położniczy był strefą matek. Dziś ojcowie czują się w nim jak u siebie. Słusznie?
– Najdłużej stał w zadumie Ronald Reagan. Widzę go do dzisiaj… Z tyłu jego małżonka. Towarzyszyło mi takie dziwne uczucie, że on to miejsce dobrze zna – mówi Aleksandra Olszewska, kioskarka.
Już nie mam wątpliwości. Wizerunkowo mistrzostwa mogą przynieść Polsce więcej strat niż korzyści. Mieliśmy naszego sąsiada zaciągnąć do Europy tymczasem to on wpływa na nasz obraz...
Na pewno wielu przyjmuje ten sakrament szczerze i w poczuciu odpowiedzialności
Z ks. dr. Piotrem Łabudą, moderatorem Diecezjalnego Studium Biblijnego i współorganizatorem Radiowo-Internetowego Studium Biblijnego rozmawia Joanna Sadowska.
W historii futbolu numer "10" zawsze kojarzył się z najlepszymi. Grali z nim m.in. Diego Maradona, Pele, Michel Platini i Zinedine Zidane.