Wybuchają tam bomby, płoną samochody, młodzież wyjeżdża stamtąd na wojnę w Syrii. „Strefy no go” naprawdę istnieją w szwedzkich miastach. Mówi o nich raport szwedzkiej policji.
Żeby uwolnić się od szkolnych koszmarów przychodzących nocą, wykonali łapacze snów.
Wśród płockich świątyń jest i taka, której próżno szukać w diecezjalnych spisach. To neogotycki „kościół pracy socjalistycznej”.
Nie głęboka woda, lecz płytka wyobraźnia jest najczęstszą przyczyną utonięć. Ratownicy WOPR biją na alarm: zmorą nadmorskich kąpielisk stali się pijani jak bela plażowicze.
Podział Górnego Śląska po plebiscycie i powstaniach śląskich przyspieszył przyznanie Zabrzu praw miejskich w 1922 roku. Jego usytuowanie na granicy ówczesnej Republiki Weimarskiej ułatwiło starania władz miejskich o nadanie mu nowoczesnego wyglądu.