Byli to ludzie o dużej wiedzy technicznej, inteligentni i specjaliści w swoim fachu. Wiele wypracowanych przez nich technik stosuje się w górnictwie do dziś.
Takich miejsc pojawia się coraz więcej. Są także w Słupsku i w Pile. Cmentarze dla zwierząt zyskują zwolenników. Przy niektórych grobach czworonożnych pupili można nawet zobaczyć płonące znicze.
Mówią, że wystarczy niewiele, by powstał garnek: glina, wirujący krążek i sprawne ręce. Jednak prawdziwe arcydzieła mogą wytoczyć tylko prawdziwi mistrzowie, którzy latami poznają tajemnice fachu.
– Każdy artefakt związany z byłym obozem KL Stutthof ma charakter osobisty i pomaga w przekazywaniu tego, co wydarzyło się w tym miejscu – mówi Piotr Tarnowski, dyrektor Muzeum w Sztutowie.
Dla jednych to miejska legenda lub marketingowy chwyt, dla innych szansa. Wrak poniemieckiej łodzi podwodnej podgrzał emocje pasjonatów i rozpalił nadzieję na pomorski „złoty pociąg”.
Po raz trzeci na łące przy komorowskim kościele można było podziwiać mundury, uzbrojenie i wojskowe pojazdy. To nie tylko zjazd rekonstruktorów, ale także ich wkład w ratowanie zabytkowej świątyni.
Z Tomaszem Bednarzem o spacerach po dnie morza, niebezpieczeństwach pracy płetwonurka, butelkach z niezbadaną zawartością i 300-letnich armatach rozmawia Jan Hlebowicz.
Czy człowiek, który znajduje na ulicy 200 tys. zł i oddaje je stróżom prawa, jest uważany w Polsce za osobę zaradną życiowo?
Polskę natura konstruowała bardzo, bardzo długo. Zaczęła około 3 mld lat temu, zakończyła zaledwie kilkanaście tysięcy lat temu. Na tym fundamencie 1050 lat temu zaczęliśmy budować naszą historię.
Dotykali państwo kiedykolwiek rośliny z czasów dinozaurów? Takiej żyjącej rośliny?