85 proc. kobiet, które dokonały aborcji, stwierdziło, że nie zgodziłyby się na nią, gdyby miały wystarczające wsparcie partnera. Czyli gdyby powiedział krótko: „Nie bój się, damy radę”.
Fundacja Kapucyńska im. bł. Aniceta Koplińskiego, pomagająca osobom w kryzysie bezdomności, pilnie potrzebuje dla swoich podopiecznych ciepłych ubrań, butów i koców.
Czwarta mała wojowniczka z Lubelszczyzny ma szansę na realną pomoc dzięki niezwykłej akcji charytatywnej wymyślonej przez lubelskie wolontariuszki.
Alegoryczne spotkanie młodych z Prawej i Lewej Strony sprzed tygodnia włożono już do szafy z sukcesami. Ale chyba za wcześnie.
Polskie i ukraińskie rodziny, goszczone przez członków wspólnoty Hallelu Jah, spotkały się w niedzielę w auli Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu. - Chcemy się poznać, pobyć ze sobą w większym gronie - mówią organizatorzy.
Kończy się lato, idą chłodniejsze dni. Zbliża się trudniejszy czas dla osób w kryzysie bezdomności. Możemy im choć trochę pomóc. Czasem wystarczy tylko przejrzeć... szafy.
Wejść do ich domu to trochę jak przejść przez magiczną szafę znaną z „Opowieści z Narnii”. Po drugiej stronie można znaleźć nawet latarnie i mnóstwo dobrej energii, którą dają im muzyczny horyzont i przydomowa nauka.
W Pucku jest takie miejsce, którego mieszkańcom miasta pozazdrościłby prezes klubu „Tęcza” Ryszard Ochódzki i jego wierny podwładny Wacław Jarząbek, trener drugiej klasy.
W diecezji białostockiej jest ich zaledwie 28, w rzeszowskiej 68. Na Dolnym Śląsku sporo ponad 500, a wielu ludzi nawet nie uświadamia sobie, jaki skarb posiada ich parafia.
Oficjalnie otworzyli je król Gryczak XVI i Żurawina.