Premiera "Persony non grata", produkcji w reż. Cellina Glucka o Chiune Sugiharze, jedynym japońskim Sprawiedliwym Wśród Narodów Świata, zainuaguruje wieczorem 14. Warszawski Festiwal Filmów o Tematyce Żydowskiej. Wydarzenie potrwa do niedzieli.
Miasto sprzed lat, ulice, których już nie ma, i ludzie – także ci, którzy mieli decydujący wpływ na bieg historii. Na dużym ekranie zobaczymy unikatowe materiały, m.in. z zasobów ks. Jerzego Rasiaka.
Do sali obok piętrowych łóżek obwieszonych ubraniami schodzą się mieszkańcy placówki i ich przyjaciele - wśród nich ludzie z gitarą i biskup Andrzej. Razem są na Mszy św., razem na agapie. Dziś to bezdomni zapraszają do stołu.
Choć hazard w Japonii jest nielegalny, w szarej strefie funkcjonuje gigantyczny przemysł skupiony wokół automatów do gry zwanych popularnie pachinko. W przypominającą połączenie bilardu i pinballa prostą grę losową gra co szósty mieszkaniec kraju.
Na razie śpię spokojnie, ale może być tak, że dopiero po czasie będę miał koszmary – mówi Krystian Molenda, który wyciągał rannych z pociągu.
Artur Dmochowski mówi o zwijaniu państwa, obiektywizmie i czystej informacji.
W 90. minucie meczu zaczyna się czas Fergiego. Zawodnicy gryzą murawę. Gdy któryś zawali, w szatni czeka na niego suszarka.
Kiedyś ojciec powiedział mi, że trzeba sto razy przegrać, by raz wygrać. Spełniło się. – Dziękuję, tato – przyznał tuż po skoku, który zapewnił mu złoty medal w Soczi, Kamil Stoch.
– Co się z wami stało? – pytają reporterzy, którzy przyjechali obejrzeć 16 tys. krzyży ustawionych przez obrońców życia. – Nigdy czegoś takiego nie widzieliśmy w tym kraju.
Przyjechali do Mielna z całej Polski i połowy Europy. Ich futro to kostium kąpielowy, specjalne buty, rękawice i czapka. Morsy i morsiki pływają w Bałtyku, gdy na plaży śnieg i mróz.