 
		Wzbierająca fala drożyzny
		Przestali atakować separatyści, to zaatakowały ceny 
– zżyma się Mykoła, pracownik stacji benzynowej, 2 tys. hrywien miesięcznej pensji. – Wszystko poszło w górę co najmniej dwa razy. Benzyna z 8 hrywien za litr skoczyła do 20, ale moja zapłata stoi w miejscu.