Historyczna impreza rekonstrukcyjna. Zdjęcia: ks. Tomasz Lis /Foto Gość
Przez dwa dni odbywała się 49. edycja Dymarek Świętokrzyskich. To jedna z największych i najstarszych imprez plenerowych w naszym regionie przypominająca tradycję wytapiania żelaza u podnóża Łysej Góry.
Dymarki Świętokrzyskie dają okazję nie tylko do rozrywki. Organizatorzy stawiają sobie zdecydowanie bardziej ambitny cel – edukację.
Dymarki Świętokrzyskie, Święto Zalewajki, Święto Śliwki i Odpust na Św. Jacka w Rytwianach to główne imprezy, które w długi weekend odbywać się będą w regionie świętokrzyskim.
Widowiskowo, rozbiciem pieca dymarskiego, zakończył się pierwszy dzień pikniku archeologicznego odbywającego się w parku dzikowskim.
Od pół wieku przypominają o starożytnym dziedzictwie regionu. Metalurgiczne pokazy to najstarsza i jedna z największych imprez plenerowych w naszym regionie.
Kto chce zobaczyć, jak żyło się 2 tys. lat temu, jak mieszkano i co to jest Wał Hadriana, musi udać się do Nowej Słupi.
Pikniki i wszelkiego rodzaju imprezy archeologiczne przyciągają coraz większą rzeszę turystów. Czyżby nastała moda na prehistorię?
Mówią, że z ich żelaza wytapiano miecze do bitwy pod Grunwaldem. Stąd też wysyłano miotły na Węgry, produkowane z żarnowca specjalnie sprowadzanego z Alp. Nawet jodu w powietrzu jest tu więcej niż gdzie indziej. Ruda Kameralna zaprasza.
Wiecie, o czym szemrze srebrny Dunajec parę kilometrów przed tym, nim wrzuci swe wody w toń królowej polskich rzek, Wisły? Posłuchajcie.