Wprawdzie wierzchowca – przynajmniej na razie – każdy rozpoznać potrafi. Ale Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej postanowiło, tak na wszelki wypadek, poznać nas lepiej z tym pięknym zwierzęciem.
Mimo gnostyckiej niemal aury otumaniającej umysł niby słynna londyńska mgła, granice między dobrem a złem są tu wyraźnie widoczne, a moc czarnomagicznych rytuałów ustępuje wobec pełnej wiary modlitwy.