Polski Watykan

Trudno znaleźć jeden powód, dla którego zamiast odwiedzić Krynicę-Zdrój, warto byłoby wybrać się do sąsiedniej Muszyny. Bo są ich dziesiątki.

Proszę mi wierzyć, my nie budujemy swojej tożsamości na antagonizmie wobec Krynicy. Nic podobnego. Współpracujemy ze sobą, ale ofertę dla turystów mamy inną niż sławna sąsiadka. To, co proponują Krynica i Muszyna, po pro­stu się uzupełnia - przekonuje Barbara Rucka, dyrektor Muzeum Regionalnego w Muszynie, mieszkanka Krynicy.

Powodów, by przyjechać do Muszyny, jest cała masa. Po pierwsze mia­sto nad Popradem winni wybrać ci, którzy mają dość gwaru, spalin i lekko snobistycznej atmosfery modnej Krynicy. Muszynę powinni wybierać miłośnicy rodzinnych, długich, gór­skich spacerów oraz sportowcy amatorzy. Jeżeli kogoś interesują historia i zabytki, to w Mu­szynie znajdzie ich niemało, ze sztandarowym zamkiem biskupów krakowskich na czele.

Muszyna   Grzegorz Brożek/GN Muszyna
Mieszczanie muszyńscy i Barbara Rucka w Muzeum Regionalnym
Łakomy kąsek

Z dziejami Muszyny było tak. Najpierw był rycerz herbu Półkozic, który w XI wieku wybudował tzw. gródek i założył osadę. - Tak naprawdę to początki Muszyny są jednak wcześniejsze. W ubiegłym roku wykopaliska na trasie obwodnicy przyniosły kilka cieka­wych znalezisk, min. wydobyto kilka narzędzi krzemiennych. Tym samym Muszyna „posta­rzała się” o 20 tys. lat i jej historia cofnęła się do paleolitu - mówi szefowa miejscowego mu­zeum. Wróćmy w czasy bardziej nam współ­czesne. Przy wspomnianym gródku w połowie XIII wieku powstała strażnicza wieś Muszyna. Było to ważne, bo ekspansja węgierska szła na północ. Bela IV dwukrotnie nadawał ten teren swoim rycerzom w nadziei, że przejmą go z rąk polskich i przyłączą do Królestwa Wę­gier. W 1288 roku właściciel Muszyny kanonik Wysz podarował ją biskupom krakowskim na ręce Pawła z Przemankowa.

Muszyna   Grzegorz Brożek/GN Muszyna
Obok ufundowanego przez biskupów krakowskich kościoła parafialnego w przyszłym roku powstanie ogród biblijny, na który parafia otrzymała niedawno 2,5 mln złotych dotacji
– Na skutek zatargów z Łokietkiem, jednoczącym królestwo polskie, i udziału w buncie krakowskiego wójta Alberta biskup Muskata stracił kres muszyń­ski, skonfiskowany mu przez władcę w 1312 roku – przypomina Stanisław Miczulski, ba­dacz historii Muszyny. Kolejnym, który zakasał rękawy, był król Kazimierz Wielki. Około 1347 roku wybudował zamek, aby strzegł pograni­cza. Muszynie zaś nadał prawa miejskie.

Miasto biskupów
Zamek muszyński wznosi się 60 metrów nad Popradem. A właściwie wznosi się to, co z niego zostało i co częściowo odbudowano.

– Pozostało nam zagospodarowanie wejścia, urządzenie miejsca rekreacji, przygotowanie podejść i skweru, na którym będzie można zo­baczyć makietę zamku – informuje Jan Golba, burmistrz Muszyny. Kolejne badania history­ków i archeologów przynoszą nowe odkrycia i poszerzają naszą wiedzę.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie