[21:37] baranek: nowy człowiek
[21:37] ksiadz_na_czacie11: jeśli zatrzymamy się tylko na przyjmowaniu cierpienia to za mało
[21:38] MyszOwiec: musimy je ofiarować
[21:38] justysia: przeżywać te cierpienie razem z Chrystusem?
[21:38] ksiadz_na_czacie11: nawet najszlachetniejsze motywy przyjmowania się wypalą
[21:38] ksiadz_na_czacie11: a tu idzie właśnie o Pełnię Życia
[21:38] ksiadz_na_czacie11: i tu jest to umieranie z Chrystusem i w Nim po to, by z Nim i w Nim zmartwychwstać
[21:39] MyszOwiec: dosłownie? czy też jako ten Nowy człowiek
[21:40] ksiadz_na_czacie11: ale...chciałbym jeszcze chwilę zatrzymać się nad tym cierpieniem. Bo to tak groźnie brzmi. Co może być dla nas okazją do przyjmowania i ofiary? Jakie te nasze cierpienia codzienne???
[21:40] MyszOwiec: wyrzekanie się siebie dla innych
[21:40] ksiadz_na_czacie11: Mysz. Dosłownie jako nowy człowiek. Bo w Nim jest wszystko nowe???
[21:40] MyszOwiec: :)
[21:40] ksiadz_na_czacie11: a konkretnie...
[21:41] MyszOwiec: poświęcanie się dla rodziny np.
[21:41] ksiadz_na_czacie11: Justysia. Tylko razem z Nim można jakoś je przeżyć
[21:41] MyszOwiec: takie prozaiczne rzeczy, to nie muszą być wielkie czyny
[21:41] baranek: może być rezygnacja z czegoś
[21:42] MyszOwiec: choć są wielkie ale może nie głośne, bywają ukryte często
[21:42] baranek: co nam sprawia przyjemność
[21:42] megi: to może być "mała droga":)
[21:42] MyszOwiec: dlatego wydają się tak zwyczajne
[21:42] flex: moim codziennym cierpieniem jest zmywanie [21:42] ksiadz_na_czacie11: no właśnie. Czyli nie chodzi tu o wielkie jakieś zmagania. Ot takie codzienne ":drobiazgi". Np: przyjęcie niesprawiedliwej opinii, krzywdy wyrządzonej (co nie znaczy, że nie mamy bronić swojej godności)
[21:43] ksiadz_na_czacie11: albo podjęcie czegoś, co nam jest nie miłe
[21:43] MyszOwiec: siostra Faustyna przyjmowała z pokorą krytykę, niesłuszną, nie tłumacząc nawet, że jest inaczej
[21:44] MyszOwiec: w cichości przeżywała tą niesprawiedliwość wobec siebie nie skarżąc się
[21:44] ksiadz_na_czacie11: czyli sprawy małe są ważne:)
[21:44] MyszOwiec: są :)
[21:44] ksiadz_na_czacie11: a łatwiej nam to znosić, gdy widzimy cel
[21:44] megi: właśnie, jakie to trudne nie wytłumaczyć się, gdy nasza racja jest ewidentna...
[21:44] MyszOwiec: i cel i nagrodę
[21:45] ksiadz_na_czacie11: czyli mamy świadomość, że trudzimy się dla pełni Życia
[21:45] sono: ja nie widzę sensu życia, ciągle od nowa to samo trzeba robić, jaki to ma sens - te sytuacje stają się nudne
[21:45] MyszOwiec: właśnie ta rutyna może być twoją ofiarą sono [21:45] sono: wole mocniejsze wyzwania
[21:45] MyszOwiec: i można to z chęcią czynić dla Pana
[21:46] MyszOwiec: sono, to jest naprawdę wielkie wyzwanie [21:46] MyszOwiec: spróbuj je podjąć, to zobaczysz
[21:46] ksiadz_na_czacie11: a zmartwychwstanie? jak ono się może realizować w naszej codzienności?
[21:46] sono: chciałabym w to uwierzyć, może kiedyś to zrozumiem [21:46] Piramidox: a czy nasze życie musi być ciągłą ofiarą, może musi
[21:46] ksiadz_na_czacie11: bo to przecież nie tylko po śmierci [21:46] Tricolor: zmartwychwstanie... a nasza codzienność [21:47] Tricolor: to takie dalekie jest od siebie
[21:47] MyszOwiec: że przestajemy kochać grzech
[21:47] gosiek: zmartwychwstanie - a życie w stanie łaski
[21:47] baranek: zmiana dotychczasowego postępowania, poprawa, czasem "tylko" dostrzeżenie czegoś :)
[21:47] Trinity: mamy pamiętać cały czas, że Jezus żyje
[21:47] ksiadz_na_czacie11: a ja myślę, że bliskie jednak
[21:47] tygrys: Myszko, nikt z nas nie kocha grzechu, po prostu wpadamy - oszukani
[21:48] ksiadz_na_czacie11: popatrzcie, te drobne zwycięstwa, drobne dobro, które się przez nas dokonuje
[21:48] MyszOwiec: tygrys, czasem właśnie ktoś lubi swoje grzechy, a nawet nie widzi w nich zła póki w to zło jest uwikłany
[21:48] Tricolor: ach, jak mi brakuje zmartwychwstania, tej wiosny w sercu, tej nadziei. Jest smutek i czarna dziura ... [21:48] MyszOwiec: nowy człowiek, mimo że grzeszy, ale brzydzi się tym grzechem
[21:49] ksiadz_na_czacie11: ot takie zwyczajne gesty dobroci: uśmiech, dobre słowo...
[21:49] Tricolor: na spowiedzi powiedziano mi, że to są m.in. owoce moich decyzji
[21:49] MyszOwiec: owoce Ducha
[21:49] sono: Mysz, gdyby człowiek brzydził się grzechem to nie byłoby tyle pustego miejsca w kościołach na niedzielnych mszach [21:49] baranek: jak życie wśród riun :)
[21:49] tygrys: czego?
[21:49] MyszOwiec: może właśnie brakuje tego zmartwychwstania, sono, o którym cały czas mówi ks
[21:49] justysia: ks, a jak żadne dobro sie nie dokonuje???
[21:50] ksiadz_na_czacie11: zawsze jakieś jest Justysia
[21:50] baranek: justysia, to wtedy jest coś ze zwrokiem ;)
[21:50] ksiadz_na_czacie11: tylko trzeba je dostrzec
[21:50] tea: my możemy nawet czasem nie wiedzieć o tym, że się dobro dokonuje, a ono jest
[21:50] justysia: to ja jestem ślepa...
[21:50] gosiek: a to prawda że jeśli żyjemy w grzechu to te dobre uczynki na nic?
[21:50] sono: księże, fajnie ci się pisze, dobroć, uprzejmość to tylko dobre chęci, nijak się nie mają do realiów, normalnie, jak widzę ludzi ze skwaszoną miną w tramwaju rano jadących do pracy jak na skazanie to mam ochotę wyjść z tego trolejbusa
[21:50] Tricolor: a jak to dobro jest okryte płaszczem naszej codziennej goryczy i grzechu?
[21:51] ksiadz_na_czacie11: Gosiek. Raz uczynionego dobra nie da się zniszczyć tak do końca
[21:51] tygrys: a co z Lucyferem, ks11?
[21:51] ksiadz_na_czacie11: a próbowałaś się Ty do nich uśmiechać, Sono?
[21:51] sono: Lucyfer to piekielnie inteligentna bestia
[21:52] sono: księże, no jasne
[21:52] sono: to patrzyli na mnie jak na stukniętą
[21:52] sono: od tej pory gwiżdżę na to, nie uśmiecham się do ludzi [21:52] baranek: gosiek, mi spowiednik to fajnie tłumaczył
[21:52] gosiek: jak?
[21:52] ksiadz_na_czacie11: ja się przekonałem, że nawet takiego "skwaszonego" człowieka można rozchmurzyć własną radością i życzliwością
[21:53] sono: albo wiesz księże, jak wchodzę do windy i mówię dzień dobry to zaledwie ktoś mruknie i odpowie, to nieszczęśliwe powitanie [21:53] baranek: że dobre uczynki uczynione w grzechu
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |