[21:09] ksiadz_na_czacie9: john, nie za bardzo
[21:09] Piramidox: ks., winę się przeważnie przypisuje drugiej stronie a nie sobie
[21:09] Owieczka_in_black: a widzisz donia, że to niedobrze
[21:10] Lars: nie można sobie przypisywać tego, co nie jest prawdziwe John
[21:10] John_Abruzzi: To, co zrobić, kiedy ja chcę poprawy, a druga osoba nie ma ochoty o tym dyskutować?
[21:10] ksiadz_na_czacie9: bo następnym razem powiemy, że zupa mi nie smakowała i musiałem pokrzyczeć
[21:10] donia: Owieczko widzę, ale jakoś nie umiem sobie tego przetłumaczyć
[21:10] _33_: innych tez nie można obwiniać w całości.
[21:10] Lidia: ja staram się wyjaśnić zaistniałą sytuacje i dojść do kompromisu:)
[21:10] pitrek: ktoś może wchodzić nam na nasze terytorium
[21:10] Lars: pitrek trzeba je oznaczyć jak pies ;)
[21:11] ksiadz_na_czacie9: a to może spowodować, że cały czas będę czuł się winien, nic niewarty, więc nie ma motywacji do zmiany postawy
[21:11] Owieczka_in_black: donia musimy cię oduczyć :)
[21:11] donia: poddam się z chęcią, bo mi to już powoli ciąży:)
[21:12] Lars: lawinowo można się podpuszczać - na wściekłość - lepiej temu zapobiegać
[21:12] donia: co się ze mną dzieje ja w ogóle ostatnio już przeciw niczemu nie protestuję, nie poznaję się
[21:12] pitrek: ja mam teraz taka sytuacje ktoś się ze mną kłóci o karę, która spowodował i chce żebym płacił za cos, czego nie zrobiłem
[21:13] pitrek: wiem ze obrabia mi 4 litery i nie mam na to wpływu i to mnie wkurza
[21:13] Lars: może ten temat trzeba by zastąpić innym, jak kochać się nawzajem - wtedy łatwiej by się rozmawiało :)
[21:13] Owieczka_in_black: bezsilność jest straszna, pitrek
[21:13] ksiadz_na_czacie9: no właśnie, tak więc, zanim w chwilach trudnych zaczniecie rozmawiać z innymi, wiedząc, że może być burza, odłóżcie ją
[21:14] Owieczka_in_black: ale może nas zbliżyć do Boga, pitrek - wykorzystaj to
[21:14] alba: nie da się odkładać wiecznie
[21:14] flex: burza oczyszcza atmosferę
[21:14] _33_: albo sieje zniszczenie, flex.
[21:14] ksiadz_na_czacie9: Oki. a jak dojdzie do wymiany zdań, to co może pomóc, aby nie pozabijać się nawet na słowa??
[21:15] _33_: ks. - uświadomienie sobie natychmiast, że rozmawiamy z człowiekiem, a nie z kamieniem.
[21:16] _33_: dobrym sposobem jest szybkie wycofanie się.
[21:16] ksiadz_na_czacie9: może i tak,33, ale nie zawsze pomaga
[21:16] flex: po pierwsze dążyć do zgody a nie do udowodnienie swojego - po drugie, jeśli jest to rozmowa, którą planowaliśmy wcześniej – pomodlić się przed nią po kolejne pamiętać że wina najczęściej leży po środku a nie tylko po stronie drugiej osoby
[21:17] _33_: ks. - jeśli ktoś uporczywie nam ubliża, wyzywa i celowo rani słowami to jest to jedyne i najlepsze wyjście, aby nie zacząć odpłacać czasem tym samym.
[21:17] Piramidox: mówimy o kontaktach międzyludzkich w ogóle, czy z bliskimi, znajomymi, obcymi? bo to jednak nie to samo
[21:17] flex: Poza tym trzeba być szczerym a nie tylko "głaskać się po główkach" a w sercu chować gniew
[21:17] _33_: bo każde słowo zależy od intencji osoby z którą rozmawiamy no i naszej
[21:18] donia: 007 dlaczego kto ściga
[21:18] Owieczka_in_black: ale też nie możemy dać sobie pluć w twarz w imię miłości bliźniego itd. 33
[21:18] _33_: Owieczka - czasem trzeba, dla świętego spokoju - żeby ktoś się wypluł do końca i zażegnąć szybko burze słowną
[21:18] ksiadz_na_czacie9: chodzi mi o akt wiary
[21:19] Lars: wiara czyni cuda, nawet choleryk się zmienia :)
[21:19] Owieczka_in_black: 33 tak, bo na niektórych poza ignorancją nic nie działa:)
[21:19] ksiadz_na_czacie9: że wtedy kiedy czujemy ze jesteśmy wzburzeni, to popatrzmy w swoje serce
[21:19] Piramidox: owieczko... ignorancją?
[21:19] alba: nie ma czasu wtedy
[21:19] Lars: wtedy trzeba nazwać emocje które w nas dominują
[21:20] ksiadz_na_czacie9: no właśnie, to serce jest miejscem pokoju
[21:20] zagubiona9: dobrze widzi się tylko sercem - A.de Saint Exupery
[21:20] Owieczka_in_black: pira, wiem, że to wredne, ale bywa, że nie ma wyjścia, po prostu trzeba zniknąć z horyzontu danej osobie
[21:20] _33_: miłość nie unosi się...ona kieruje się pokojem
[21:20] Owieczka_in_black: bo byłaby to wojna bez końca
[21:20] Lars: właściwie na początek trzeba te emocje rozpoznać, później nazwać a później zwrócić uwagę, że każdy, nawet ten choleryk, tez ma podobne do mnie
[21:20] flex: ale czasami to serce jest bardzo wzburzone
[21:20] outsider: ks. 9 - a po co mamy tam patrzeć? jeśli po to by stwierdzić, że ulegamy wzburzeniu, które przychodzi spoza nas i nas zniewala - to ok. - jeśli po co innego - to po co??
[21:20] ksiadz_na_czacie9: owieczka, a jak w nerwach zgubiłaś klucz od drzwi wejściowych??
[21:21] donia: tylko wtedy robimy najwięcej głupstw, jeśli działamy poniesieni emocjami
[21:21] ksiadz_na_czacie9: uciekać, a ileż można uciekać, owieczko?
[21:21] Owieczka_in_black: tzn. ks. bo nie rozumiem tej sytuacji...
[21:21] donia: ks to nawet jak ten klucz się znajdzie to Owieczka drzwi nie będzie umiała nim otworzyć
[21:21] ksiadz_na_czacie9: bo będzie zbyt zdenerwowana ;)
[21:21] Owieczka_in_black: ks. wiem, że nie można, ale jeśli ktoś nie chce nas posłuchać i słuchamy tylko wyzwisk to może lepiej się wycofać
[21:22] Lars: zdenerwowanie zmniejsza możliwości działania
[21:22] ksiadz_na_czacie9: właśnie ucieczka od drugiej osoby za dużo nie da
[21:22] Owieczka_in_black: ks., jak będę wściekła, to bez klucza wejdę (żart)
[21:22] zagubiona9: "Jak daleko mogłem uciec od samego siebie?" - św. Augustyn
[21:22] Owieczka_in_black: księże, ale to też i od drugiej osoby zależy
[21:22] ksiadz_na_czacie9: potrzebny jest akt wiary, który będzie polegał, że w tym czasie, kiedy jedna osoba [21:23] Lars: ks9 - to wyższa szkoła jazdy :)
krzyczy ja odmówię modlitwę o spokój dla niej
[21:23] Owieczka_in_black: rozpatrujemy teraz tak czystą teorię, że ojej
[21:23] Lars: można uciekać bez granic - ale czy wtedy jest się sobą jak się za daleko ucieknie? :)
[21:23] Piramidox: ludzie są różni, i nie ma jednej zasady jak postępować, gdy ktoś np. krzyczy, ostatnio zachowując spokój doprowadziłem gościa do piany na ustach, a może też trzeba było krzyczeć
[21:23] alba: czy można uciec od szefa?
[21:23] _33_: a jeśli nie krzyczy tylko wbija nam szpile drwiącym tonem, kończąc każde zdanie uśmieszkiem? ks.?
[21:23] zagubiona9: można uciec od siebie, innej osoby, ale nie od Boga
[21:23] ksiadz_na_czacie9: owieczka, nie, też tak nawet nie tak dawno myślałem (znaczy się kiedyś tam, a ten czas tak szybko ucieka)
[21:23] _33_: i sama się w tym nakręca, choć my stoimy
[21:24] donia: tylko wiecie co ucieczka od problemu go nie rozwiązuje
[21:24] ksiadz_na_czacie9: Lars, wiem
[21:24] outsider: ks9 - akt wiary będzie wynikiem woli i czystości serca czy złości i ucieczki przed sobą samym i rozwiązaniem swych emocjonalnych problemów?
[21:24] szukacz: wiecie jaki jest podstawowy problem?
[21:24] zagubiona9: ?
[21:24] szukacz: nie umiemy z sobą rozmawiać
[21:24] donia: on się tylko nawarstwia - tzn. ten problem
[21:24] ksiadz_na_czacie9: akt wiary nie jest ucieczką przed sobą
[21:24] szukacz: ]wtedy nie będziemy potrafili znaleźć się w takich sytuacjach
[21:25] Lars: problem zawsze w takich sytuacjach należy szukać w sobie, jak nie potrafimy znieść tego co nas "Zaskakuje" i trzeba trenować cierpliwość, bo ona jest cnotą :)
[21:25] Owieczka_in_black: księże w założeniach ogólnych ma ks. 100% racji i są to prawdy na tyle uniwersalne, że można je zawsze zastosować,- np. modlitwa właśnie, czy tak jak pisałam wcześniej prośba o pomoc do Aniołów Stróżów
[21:25] szukacz: problemem nie jest krzyk i zażegnanie konfliktu
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |