Administrator : Rz 6,5: Jeżeli bowiem przez śmierć, podobną do Jego śmierci, zostaliśmy z Nim złączeni w jedno, to tak samo będziemy z Nim złączeni w jedno przez podobne zmartwychwstanie.
[21:23] Gabi_K: osobiście jestem sceptykiem
[21:22] spamer: ja doszukuję się w tym pamięci anioła człowieka, ale to moje zdanie
[21:23] spamer: patrona
[21:23] spamer: a hipnoza właśnie – stan świadomości, w którym jest możliwe pytanie właśnie Tego Gościa
[21:23] spamer: felicja, wzór dotyczy materii!!
[21:23] spamer: a człowiek to nie tylko materia
[21:23] ksiadz_na_czacie11: Felicja, przepraszam, ale to, co mówisz to naciągane filozofowanie, sprzeczne zupełnie z wiarą
[21:23] ksiadz_na_czacie11: nauka Kościoła zdecydowanie odrzuca twierdzenie o preegzystencji dusz
[21:24] feLicja: ksiądz, Jezus daje nam nadzieję na życie dalsze
[21:24] agnieszka13: ktoś z mojej rodzinki (nie wymieniam) zaczął interesować się hipnozą i to bezsensu!
[21:24] agnieszka13: na szczęście mu to przeszło
[21:24] agnieszka13: to było zapoczątkowane z ciekawości
[21:24] Szymon_777: noooo właśnie...ludzie gubią się, co jest prawdą, a co nie... dlatego dobrze, że jest dzisiaj poruszany ten temat...
[21:24] Szymon_777: myślę, że nauka, którą głosi Kościół jest nauką piękną i zbliżająca do Boga Jahwe...
[21:24] Szymon_777: życie przepełnione miłością, wynagrodzone życiem miłości Boga
[21:24] ksiadz_na_czacie11: ale idźmy dalej, a co z tym życiem wiecznym?
[21:25] Daw0: istnieje
[21:25] wielki_czarny_pies: albo szczęśliwe albo przerąbane
[21:25] Palolina: no mamy nadzieję, że istnieje to Życie
[21:25] agnieszka13: bo jeśli by go nie było, to co z nami
[21:25] Gabi_K: dający miłość, szerzący dobro ("kto spożywa... choćby umarł żyć będzie...") - pozostają w naszej pamięci, w sercach... żyją na wieki
[21:25] feLicja: Jezus nie uczył o reinkarnacji, to wiem, ale dął do zrozumienia uczniom, że Jan Chrzciciel jest Eliaszem
[21:26] Szymon_777: hahahaha Jan Chrzciciel nie mógł byc Eliaszem, bo reinkarnacja to przejście w stan "wyniszczenia" czyli w wyższy stopień, Eliasz przeszedłby znowu w ciało, co nie byłoby wyniosłe
[21:25] ksiadz_na_czacie11: Jan Chrzciciel był Eliaszem w sensie misji, a nie osobowości
[21:26] ksiadz_na_czacie11: wierzymy w istnienie życia wiecznego, a spróbujmy je określić, co to takiego?
[21:26] Daw0: życie wieczne to życie zawsze
[21:26] Daw0: tylko nie koniecznie na Ziemi
[21:26] spamer: istnienie
[21:26] spamer: na zawsze
[21:26] spamer: bycie, istnienie, egzystencja na zawsze
[21:26] Awa: coś, czego ani oko ani ucho...
[21:27] Varika: coś dość długiego
[21:27] Varika: tak, tak to dla mnie brzmi
[21:27] Palolina: coś pełnego
[21:27] Szymon_777: nie mającego końca
[21:27] agnieszka13: życie w wiecznej radości z Bogiem w Niebie lub czasem też życie wieczne, ale w piekle z diabłem
[21:27] ksiadz_na_czacie11: trudno nam ująć w słowa, bo ta rzeczywistość przekracza kategorie czasu, przestrzeni i rozumowania
[21:27] agnieszka13: hmmm
[21:27] Gabi_K: no...
[21:27] Varika: nom...
[21:28] Palolina: ale na pewno warto o nie walczyć
[21:28] agnieszka13: nie pamiętam, gdzie
[21:28] agnieszka13: nie pamiętam, z jakiej to książki
[21:28] agnieszka13: ale czytałam, że Niebo kiedyś się skończy, ale piekło trwać zawsze będzie
[21:28] agnieszka13: bo czyściec skończy się wraz z końcem świata (tak myślę)
[21:28] Daw0: agnieszka, co Ty czytasz
[21:28] ksiadz_na_czacie11: nic się nie skończy, właśnie wieczność to trwanie i trwanie i trwanie
[21:29] feLicja: jaki cel tego trwania?
[21:29] wielki_czarny_pies: szczęście?
[21:29] wielki_czarny_pies: wieczne niekończące się szczęście?
[21:29] feLicja: hehe, pies
[21:30] feLicja: jeśli szczęście wieczne trwałoby nieskończenie, stałoby się piekłem
[21:30] agnieszka13: jak szczęście może stać się piekłem
[21:30] spamer: matematyczna nieskończoność, nieprzeliczalność
[21:30] spamer: i co ważne nieliniowość
[21:30] ksiadz_na_czacie11: najpierw trzeba by powiedzieć, jaka jest istota tego trwania?
[21:30] ksiadz_na_czacie11: a zatem: jaka jest istota rzeczy?
[21:30] feLicja: głównym celem myślę, że jest doskonalenie się duszy
[21:30] feLicja: sam proces doskonalenia jest celem
[21:30] feLicja: dlatego można to osiągnąć już teraz, ks:)
[21:30] spamer: bycie w łączności z Bogiem lub bez
[21:30] spamer: to jedyna alternatywa
[21:30] spamer: w sumie dwie możliwości
[21:30] spamer: to piekło, które też jest wieczne
[21:30] agnieszka13: przecież życie tam u Góry będzie trwać bez poczucia czasu
[21:30] wielki_czarny_pies: Życie?
[21:31] Gabi_K: życie
[21:31] spamer: no lub jego brak
[21:31] ksiadz_na_czacie11: raczej powiedziałbym tak: życie wieczne to po prostu Bóg
[21:31] Varika: bardzo "po prostu" powiedziane ;)
[21:31] Myshunia89: droga, prawda i życie...
[21:32] ksiadz_na_czacie11: tyle tylko, że dla jednych będzie On Źródłem szczęścia, a dla innych źródłem udręki, będzie niemożliwość Jego oglądania
[21:32] ksiadz_na_czacie11: celem nie jest żaden proces doskonalenia, ani nawet żadna doskonałość. Celem Jest Bóg. Sam w Sobie
[21:32] spamer: no i o tym mówię :P
[21:33] spamer: felicja, tylko namiastkę tego
[21:33] feLicja: spamer, co rozumiesz przez wieczne? to nie byłoby możliwe, aby w nieskończoność Bóg gnębił duszę za jej błędy, to Bóg miłości
[21:33] Daw0: felicja, to nie Bóg gnębi
[21:33] Daw0: tylko ludzie, którzy sami wybrali taki los cierpią, bo nie mogą oglądać Boga
[21:33] spamer: nie gnębił, lecz konsekwentnie zamknął przed nimi drzwi
[21:33] spamer: co zresztą jest ich wyborem
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |