To jest mój głos; głos Laury urzeczonej, niemal oczarowanej historiami życia innych kobiet, opowiadanymi przez dziewczynki, dziewczyny, kobiety i staruszki.
Aż 18 dni, a więc do 30 sierpnia, potrwają 39. Międzynarodowe Targi Sztuki Ludowej. Rozpoczęły się dziś od dźwięków hejnału odegranego nie z wieży Mariackiej, ale ze sceny przed Ratuszem.
Zjeść w pruskiej gospodzie, skreślić parę słów gęsim piórem, a może rozsunąć półki magazynu archiwalnego? Koszalinianie mieli trudny wybór, jak spędzić I Noc Archiwów.
W dniu 10 maja br. z Babic (Alwernia) wyruszyła wycieczka historyczna przez Słowację na Węgry, zorganizowana przez s. Łucję Kramarz CSS.
Gdy zaczynała górskie wyprawy, plecaki miały stelaż zewnętrzny, śpiwór był kołdrą z zamkiem, a namiot przeciekał. Ale to nie był problem.
Siedząc w okopach, można na własnej skórze poczuć historię, zwłaszcza kiedy ziemia wchodzi w oczy i usta, a huk armat zatyka uszy.
Pani Anna, gdy chce nową sukienkę, musi uzbroić się w cierpliwość. Tych, które jej się podobają, nie ma w sklepie. Podobnie jak torebek, mokasynów, naszyjników i innych ozdób.
Nie wyrosły tu Tatry, nie rozlały się Mazury. Naturalnych atrakcji turystycznych w okolicy w zasadzie brak. Zatem trzeba było je po prostu zrobić.
– Nigdy nie zagłosuję przeciw życiu – wołał Paul Ryan, nowy kandydat republikanów na wiceprezydenta. Amerykanie oszaleli na jego punkcie.
Warzywa, owoce i zioła na balkonie.