W mieście mody zobaczyłem rozpacz. W mieście luksusu biedę. Mediolański dworzec główny jest jednym z punktów, w którym spotykają się imigranci z Afryki. Gdy odpoczną, rozpoczynają kolejny etap swojej podróży. Jej cel jest dla wielu z nas prozaiczny. Zwykłe życie.
Do bilansu III Rzeczypospolitej należy dopisać także tych, którzy całe życie poświęcili „Solidarności”, a po 1989 r. nie stanęli w obozie zwycięzców. Co dziesiąty działacz solidarnościowego podziemia żyje dzisiaj w biedzie.
Nie ma u nas w regionie parkietów giełdowych, a po naszych chodnikach nie biegają znerwicowani maklerzy, którzy notowaliby ciągłe spadki akcji. My natomiast mamy biedę. Cichą, konkretną, często ukrytą. Jak jej pomóc?
Na wysypisku śmieci zobaczył dzieci walczące o przeżycie z psami i świniami. Zaczął działać. Wierzy, że "Bóg potrafi wszystko odmienić". I widzi jak dokonuje się cud.
Odkąd trwa akcja, ks. Darek musi wstawać kilkanaście minut wcześniej, żeby przygotować kanapki i dołożyć je do pudełka. Dałby plamę, gdyby tego nie zrobił.
Tajemnice wyplatania przekazywane są w rodzinnych domach, gdzie koszykarstwo jest dodatkowym źródłem dochodu. Dla miasta wiklina to produkt sztandarowy i marka na miarę światową.
Zapis czatu z 6 października 2008
Według ONZ najgorszy kryzys na świecie panuje obecnie nie w Iraku, Syrii czy na Ukrainie, lecz w Sudanie Południowym.