Czy ich działanie jest w nas żywe?
Choć to najbardziej rodzinny ze wszystkich dni w roku, nie zawsze można spędzić go w gronie najbliższych. A Bóg rodzi się także za granicą, na tarnobrzeskim rynku, w domu opieki, na misjach i w... więzieniu.
„Leci z nami Stasiu, pozdrawiamy go z kokpitu naszego samolotu” – informuje kapitan lotu relacji Rzym–Katowice. Specjalny pasażer ma 17 lat. Przeszedł chemioterapię i operacje. Nowotwór zaatakował kręgosłup i prostatę. Jest odurzony emocjami, bo spełniło się jego marzenie: był przy grobie Jana Pawła II.
http://prasa.wiara.pl/?grupa=6&art;=1200505369