Bycie chrześcijaninem jest łatwe i trudne zarazem. Łatwe – bo zasad nie jest tak wiele, jak się wydaje. Trudne, ponieważ choć jest ich niewiele, to codzienne ich przestrzeganie wymaga stałej czujności, wielkiego panowania nad sobą.
Krzyż, nawet największy, nie został nam dany po to by przesłonić nam świat, ani od niego oddzielić.
W chrześcijaństwie fascynuje mnie fakt, że Jezus niczego nie żąda, że zostawia nam możliwość wyboru. A jednocześnie od swoich uczniów wymaga bardzo dużo, zaangażowania się całym sobą.
– Po raz pierwszy takie nauki zorganizowaliśmy w Warszawie z Radiem Józef – mówi o. Dariusz Michalski, jezuita, rekolekcjonista z Ignacjańskiego Centrum Formacji Duchowej w Gdyni.
Z panem Pawłem i jego 17-letnią córką Marysią rozmawialiśmy przed wyjściem na trasę Ekstremalnej Drogi Krzyżowej i po jej zakończeniu. Nie obyło się bez "morsowania".
Powędrujemy do miejsca, które w kościele, po ołtarzu i tabernakulum, jest miejscem najświętszym, czyli do chrzcielnicy.
Jak przygotować się do Wielkiej Nocy? Przyjrzeć się swemu sercu, badać zakamarki duszy... Owszem, ale także – spojrzeć w dal! Na przykład na Kenię, Kamerun czy Madagaskar.
Droga Krzyżowa na kanwie przypowieści o pannach mądrych i głupich
Każdy dzień oktawy po Zmartwychwstaniu Pańskim ma rangę uroczystości. Co z tego wynika?
Dążący do równowagi, samonaprawiający się organizm.